- Zdecydowałem się na taki krok ze względu na moją kontuzję. Na początku nie wyglądało to tak poważnie, ale jak się teraz okazało, nie jest wykluczone, że będę musiał odpuścić początek sezonu. Miałem propozycje z ekstraligowych klubów, ale nie chciałem nikogo oszukiwać i robić nadziei, które mogą się nie spełnić. Myślę, że gdy dojdę do mojej dawnej formy, to jeszcze wystartuję w Ekstralidze. Oferta z Lokomotivu była na prawdę niezła. Wpływ na taką decyzję miało też to, że będę na miejscu w domu i będę spędzał więcej czasu razem ze swoją córeczką. Rozważałem też możliwość pozostania w Gdańsku, ale nie wypłacono mi tam jeszcze sporej ilości pieniędzy i nie wygląda na to, że coś odzyskam - powiedział Bogdanow w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Zapraszamy na nasz żużlowy profil na facebooku --->>>
"MadMax" cały czas zmaga się z urazem ramienia, którego nabawił się w ubiegłym sezonie. - Ze zdrowiem nie jest źle, ale też nie tak jak sobie to zakładałem. Obecnie przechodzę rehabilitację, ale to wszystko bardzo się przedłuża, dlatego nie wiem jak to będzie wyglądało na początku sezonu, ale zrobię wszystko, by zdążyć na czas. Aktualnie jestem ograniczony w przygotowaniach do sezonu. Na treningach kondycyjnych mam na razie "taryfę ulgową", trenuję razem z Andrzykiem (Andrzej Lebiediew - dop. red), który po zabiegu wyciągnięcia z nogi metalowych części też jeszcze nie ćwiczy w pełnym zakresie, gdyż tak doradzają mu lekarze - poinformował Maksim Bogdanow.
Działacze łotewskiego pierwszoligowca skompletowali bardzo ciekawy skład. Do Kjastasa Puodżuksa, Romana Povazhnego, Wadima Tarasienki i Andrzeja Lebiediewa oprócz Bogdanowa dołączył też Joonas Kylmaekorpi. - Mamy niezły skład. Nie wiem kto będzie liderem tej drużyny, ale to nie jest najważniejsze. Liczy się wynik całego zespołu. I jeżeli tylko kierownictwo klubu wyznaczy nam cel walkę o Ekstraligę, to możemy namieszać w rozgrywkach. Przecież w przeszłości już to się nam zdarzało - zakończył były brązowy medalista IMŚJ, który za pośrednictwem naszego portalu złożył fanom czarnego sportu najlepsze życzenia noworoczne.