Sezonu 2012 Dawid Lampart z pewnością nie zaliczy do udanych. Żużlowiec przeniósł się z Rzeszowa do Tarnowa, ale w nowym klubie nie miał zbyt wielu okazji do jazdy. W barwach Azotów Tauron Tarnów zawodnik na torze pojawił się zaledwie 23 razy i zdobył wraz z bonusami zdobył zaledwie 14 punktów. W tym roku ponownie będzie reprezentował zespół PGE Marma Rzeszów i przede wszystkim liczy na regularne starty.
- Wierzę, że w tegorocznych rozgrywkach Enea Ekstraligi będę regularnie startował. To najważniejsze, bo w minionym sezonie bardzo brakowało mi jazdy w lidze. Jestem optymistą i jestem przekonany, że teraz wyniki będą znacznie lepsze - mówi Dawid Lampart w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Na pewno w każdym wyścigu dam z siebie wszystko. I to wszystko co mogę powiedzieć odnośnie sezonu 2013. Nie chcę snów żadnych konkretnych planów co do ligowej rywalizacji, albo indywidualnych rozgrywek. Przed rokiem wiele sobie zakładałem, a potem niewiele z tego wyszło. Wszystko wyjdzie w praniu na torze. Oby tylko jazdy nie brakowało. Ale wiele wskazuje, że będzie dobrze. Dogrywam kontrakt w Anglii, ale na razie nie mogę zdradzić klubu - dodaje rzeszowski zawodnik.
Dawid Lampart nie próżnuje i sumiennie przygotowuje się do nadchodzącego sezonu. - Wszytko przebiega zgodnie z planem według sprawdzonych od lat metod. Kompletuję sprzęt, silniki się "robią", jeszcze w tym tygodniu dogram do końca sprawy związane ze sprzętem. Dbam też o swoją kondycję. Sześć razy w tygodniu trenuję m.in. tajski boks. Ponadto gram w piłkę nożną, a jak pozwala pogoda jeżdżę na crossie - mówi zawodnik PGE Marmy.
Rzeszowski żużlowiec wierzy też, że wspólnie z kolegami z drużyny w Enea Ekstralidze wywalczy awans do czołowej czwórki, a później powalczy o mistrzowski tytuł. - Mamy bardzo silny zespół. Liczę, że w rundzie zasadniczej zapewnimy sobie miejsce w play off, a potem będziemy się liczyć w walce o złoty medal. Mając taki skład trzeba sobie stawiać ambitne cele. W ogóle nie interesuje mnie, co dzieje się w innych ekipach. Wiem oczywiście, kto i gdzie przeszedł, ale nie pasjonowałem się tym, bo nie ma to dla mnie kompletnie żadnego znaczenia. Nie zastanawiałem się nawet, które z drużyn będą się liczyły się w walce o podium, a które bronić się przed spadkiem. Nie zajmuję sobie tym głowy i skupiam się tylko na sobie - zakończył Dawid Lampart.
A cholera wie skąd jesteś, wydawało się że z unii jak tak za nią stoisz.