Rafał Okoniewski dla SportoweFakty.pl: W tym sezonie poprzeczkę zawieszam jeszcze wyżej

Sezon 2012 był bardzo udany dla Rafała Okoniewskiego. W tym roku żużlowiec PGE Marmy Rzeszów chce iść za ciosem i osiągnąć na torze jeszcze lepsze wyniki.

Bardzo dobra postawa w rozgrywkach Enea Ekstraligi, a przede wszystkim zdobycie srebrnego medalu w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski. To sprawiło, że Rafał Okoniewski sezon 2012 może zaliczyć do udanych. Zawodnik PGE Marmy Rzeszów nie zamierza jednak na tym poprzestać i w tym roku poprzeczkę zawiesza sobie jeszcze wyżej.

Żużel na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów speedway'a! Kliknij i polub nas.

- Każdy sportowiec powinien mieć swoje ambicje i dążyć do osiągania coraz lepszych rezultatów. Dlatego wciąż zamierzam się rozwijać. Przed sezonem wyznaczyłem sobie priorytety, ale póki co zostaną one moją tajemnicą - mówi Rafał Okoniewski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Mogę tylko zdradzić, że w porównaniu z minionym rokiem poprzeczkę zawiesiłem sobie jeszcze wyżej. Nic więcej nie ujawnię, by nie zapeszyć. A moje plany zostaną zweryfikowane na torze. Mam tylko nadzieję, że wszystko dobrze się poukłada - sezon przejadę bez kontuzji, sprzęt nie będzie zawodził, no i czasami dopisze szczęście - dodaje rzeszowski żużlowiec.

Rafał Okoniewski nie ukrywa, że cieszy się z pozostania w Rzeszowie. Wierzy, że wspólnie z kolegami z drużyny osiągnie dobry wynik, choć nie chce rozdzielać miejsc na trzy miesiące przed rozpoczęciem ligowej rywalizacji. - Mamy fajny i silny zespół. Tym bardziej się cieszę, że pozostałem w Rzeszowie. Wierzę, że pokażemy lwi pazur i spiszemy się znacznie lepiej niż w minionych rozgrywkach Ekstraligi. Na pewno powalczymy o awans do czołowej czwórki, a potem o jeden z medali. KSM sprawił, że niemal wszystkie ekipy musiały mocno pozmieniać składy i doszło do wielu bardzo ciekawych transferów. Nie chcę teraz wskazywać faworytów i słabeuszy, bo jak wiadomo nazwiska nie jeżdżą. Trzeba pamiętać, że żużel to specyficzny sport i siłę poszczególnych zespołów zweryfikuje tor. Składy wszystkich drużyn są wyrównane i zapowiada się niezwykle ciekawa ligowa rywalizacja. Kibice czekają na emocjonujące mecze, w których nie zabraknie walki na torze. I raczej się nie zawiodą. Trzeba się więc bardzo dobrze przygotować do rywalizacji - przekonuje indywidualny wicemistrz Polski.

Rafał Okoniewski formę szlifuje według metod sprawdzonych od wielu sezonów. - Nie ma co kombinować i zmieniać, skoro wszystko od 7-8 lat jest dobrze zaplanowane i przynosi efekty. Trzy razy w tygodniu ćwiczę na sali teraz przede wszystkim wytrzymałość, sprawność i szybkość. Ponadto jeden, a czasami nawet dwa dni w tygodniu sporo jeżdżę na rowerze. Do trudów sezonu będę więc na pewno dobrze przygotowany - kończy Rafał Okoniewski.

Komentarze (43)
avatar
sympatyk zuzla
4.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
POWODZENIA W NASTĘPNYM SEZONIE ABY WYNIKI BYŁY JESZCZE LEPSZE. 
avatar
ŻURAWie
4.01.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A tutaj "nasz"Okoń w kasku niebieskim walczy na całego z Gollobem:) 
avatar
ŻURAWie
4.01.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wprawdzie bieg nie dotyczący Rafała,ale Piotra Śwista jeżdzącego w barwach Stali Rzeszów.Piękny wyścig. 
avatar
smok
4.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nie sądzę, aby jakiś zawodnik zakładał poprzeczkę niżej, zwłaszcza, ze od przyszłego nie ma KSM-u. Który zawodnik chce być gorszy? Ale życzę mu wszystkiego dobrego, bo to sympatyczny zawodnik. 
Speedwaymaniak
4.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Życzę Okoniowi (i sobie również:P), aby to wszystko się spełniło. Z roku na rok jeździ w rzeszowskiej ekipie coraz lepiej, nie pieprzy o odległości do Rzeszowa tylko zjawia się praktycznie na k Czytaj całość