Bartosz Zmarzlik dla SportoweFakty.pl: Będę jeździł na... zmarzlikowym sprzęcie

W każdych zawodach zdobywać jak najwięcej punktów - taki cel przed sezonem 2013 stawia sobie Bartosz Zmarzlik. I co ciekawe, junior Stali jeździć będzie na motocyklach powstałych w warsztacie taty.

Z powodu skomplikowanego złamania kości udowej Bartosz Zmarzlik już 1 września był zmuszony zakończyć miniony sezon. Po groźnej kontuzji nie ma już jednak śladu i junior Stali Gorzów pełną parą przygotowuje się do nadchodzących rozgrywek.

- Wraz z klubowymi kolegami trenuję codziennie po dwie godziny. Pracujemy głównie nad wytrzymałością i siłą. Jeśli tylko pogoda pozwala to ponadto jeżdżę na crossie i żużlu na przydomowym torze - mówi Bartosz Zmarzlik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Najważniejsze, że po ubiegłorocznej kontuzji nie ma już śladu. Już nawet nie pamiętam, że miałem jakiś uraz. Do nadchodzącego sezonu będę więc na pewno bardzo dobrze przygotowany. Tata z kolei ciężko pracuje nad kompletowaniem motocykli i silników. Pod koniec stycznia powinienem mieć sześć gotowych, można powiedzieć zmarzlikowych maszyn, na których będę startować. Tata skonstruował nawet specjalne ramy - mówi junior wicemistrzów Polski.

Bartosz Zmarzlik uważnie śledził transferowe ruchy czynione przez ligowych rywali, ale jak przekonuje skupia się wyłącznie na sobie i drużynie Stali. - Mój zespół bardzo różni się od tego z minionego sezonu. A na co będzie nas stać przekonamy się dopiero na torze podczas ligowej rywalizacji. Za wcześnie, by rozdzielać miejsca w tabeli. Na pewno w klubie będzie brakowało Tomka Golloba, ale jesteśmy w stałym kontakcie, więc będę mógł liczyć na jego pomoc. Siły innych ekip również nie zamierzam oceniać. Skupiam się teraz tylko na swoich przygotowaniach do sezonu, bo czasu nie mam zbyt wiele. Oprócz treningów chodzę do szkoły i na kurs prawa jazdy. W 2013 roku tradycyjnie w każdych zawodach będę chciał zdobywać jak najwięcej punktów i dalej się rozwijać - zakończył Bartosz Zmarzlik.

Źródło artykułu: