- Obecnie czuję się dobrze. Pod koniec września czeka mnie jeszcze jedna operacja, polegająca na wyciągnięciu drutów. W tym sezonie już pewnie nie wyjadę na tor. Kiedy tylko pozbędę się tych drutów, to rozpocznę przygotowania do nowego sezonu. Lekarz powiedział mi, że będę miał w pewien sposób ograniczony zakres ruchów. Będę musiał więc trochę się rozruszać. W chwili obecnej praktycznie w całości od obojczyka do barku jestem "zdrutowany" i "oblachowany". Rehabilitacja będzie więc na pewno długa i żmudna - powiedział dla SportoweFakty.pl Jankowski.
Pod nieobecność "Jankesa" jego koledzy z PSŻ-u Milion Team Poznań wywalczyli awans do górnej czwórki pierwszej ligi. Czy w przyszłym roku poznańscy kibice będą mieli okazję oglądać na Golęcinie Łukasza Jankowskiego? Jak ocenia on jazdę swych kompanów z drużyny w bieżących rozgrywkach? - W zeszłym roku odjechałem w lidze jedenaście meczów, w tym tylko cztery. Ciężko mi będzie znaleźć jakiś klub, myślę że chyba chciałbym pozostać w Poznaniu. Mam nadzieję, że przyszły sezon będzie dla mnie już udany. Chłopacy pod moją nieobecność spełnili przedsezonowy cel, czyli awansowali do pierwszej czwórki. Myślę więc, że włodarze są zadowoleni - zakończył 25-letni zawodnik.