Występ Hampela pod znakiem zapytania!

Unia Leszno bez Jarosława Hampela? Takie rozwiązanie jest możliwe. Jak podkreśla Jarosław Hampel w rozmowie ze SportoweFakty.pl, decyzja odnośnie jego startu jeszcze nie zapadła.

- Mam zapalenie górnych dróg oddechowych. Wiąże się to z tym, że mam uciążliwy katar i cała głowa jest nabrzmiała w związku z zatokami. Jest to dolegliwość, której nie można pozbyć się w ciągu jednego dnia. Jestem pod stałą kontrolą i w zasadzie nie wiem czy uda mi się w miarę wykurować do meczu z Włókniarzem Częstochowa. Mój występ w tym meczu stoi pod znakiem zapytania. Jeżeli jednak w nim wystąpię, to raczej na pewno nie będę w optymalnej dyspozycji - powiedział dla SportoweFakty.pl Jarosław Hampel.

Zawodnik Unii Leszno bardzo dobrze ocenia występ kolegów z drużyny w toruńskim finale MPPK. - Myślę, że chłopakom należą się duże brawa. Zdobyli srebrne medale a niewiele brakowało do złota. Drużyna toruńska wykorzystała atut własnego toru, ale ich przewaga nad pozostałymi rywalami nie była jakaś miażdżąca. Myślę, że srebro to duży sukces - dodał Hampel.

Po proteście złożonym przez Włókniarz Częstochowa w meczu z Atlasem Wrocław, można było odnieść wrażenie, że częstochowianie chcieli uniknąć półfinałowej konfrontacji z aktualnym Drużynowym Mistrzem Polski. Czy leszczynianie również mają obawy przed przeciwnikiem? - Nie będę wypowiadał się za trenera i działaczy oraz kolegów z drużyny. Mogę powiedzieć jedynie w swoim imieniu, że na pewno lepiej jedzie się nam na torze w Toruniu niż Częstochowie. I w zasadzie też nie chcieliśmy do końca trafić na Włókniarza. Nie ma to jednak najmniejszego znaczenia z kim jedziemy, bo niezależnie od przeciwnika musimy dać z siebie wszystko, aby znaleźć się w finale - rozwiał wątpliwości zawodnik Unii.

Dla wielu kibiców spotkanie Unii Leszno z Włókniarzem Częstochowa to przedwczesny finał. Czy zdaniem Hampela obecny system play off jest sprawiedliwy? - Zawsze znajdą się zwolennicy i przeciwnicy danego systemu rozgrywek. Muszę powiedzieć, że aktualny system mi się podoba. Na pewno jest lepszy od tych które były w poprzednich latach, bo unikamy sytuacji, w której na kilka kolejek przed końcem wiadome jest kto zdobędzie jaki medal. Tutaj do ostatniego meczu nie wiadomo, kto będzie mistrzem Polski. To zapewnia kibicom odpowiednie emocje i o to głównie chodzi - zakończył Jarosław Hampel.

Źródło artykułu: