Jarosław Deresiński dla SportoweFakty.pl: Tempo było sportowe!

Po sześciu latach przerwy bydgoska Polonia pozyskała sponsora tytularnego. O kulisach rozmów z firmą Składywęgla.pl w rozmowie ze SportoweFakty.pl opowiedział prezes klubu Jarosław Deresiński.

Od 2007 roku bydgoska Polonia występowała w rozgrywkach ligowych bez sponsora tytularnego. Kolejni prezesi zapowiadali wzmożone starania w jego pozyskaniu, jednak działania te nie przynosiły efektów. Przełom nastąpił wraz z objęciem stanowiska przez Jarosława Deresińskiego. Kilka dni temu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes Polonistów zapowiadał, że na sezon 2014 nie powinien mieć problemów z pozyskaniem strategicznego sponsora, ale na podpisanie takiej umowy już na zbliżający się sezon może być za późno. Okazało się, że była to mała "zasłona dymna", a rozmowy w tej sprawie toczyły się już od dłuższego czasu.

- Pozyskanie sponsora tytularnego nie było łatwe, bo czasu mieliśmy bardzo mało - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl tuż po podpisaniu umowy z firmą Składywęgla.pl prezes Jarosław Deresiński. - Najważniejsze jednak to chcieć i spotkać na swojej drodze ludzi, którzy chcą pomagać i sponsorować sport, a szczególnie Polonię. Udało się to w dość krótkim czasie. Jak na tego typu negocjacje o tak dużej wartości, to tempo było sportowe - w wypowiedzi prezesa nie mogło zabraknąć porównań sportowych.

Negocjacje z nowym sponsorem tytularnym trwały od około miesiąca, choć początkowo nie zanosiło się na tak duże wsparcie. - Nastawienie obu stron było pozytywne, jednak nie było łatwo przekonać partnera do tak szerokiego zaangażowania - wyjaśnił prezes Deresiński. - Początkowo była mowa o innym wejściu i reklamowaniu się na stadionie. Udało mi się zainteresować zarząd firmy i przekonać do tego, żeby to zrobić razem tak szeroko, potem włączył się jeszcze Jurek Kanclerz, który potrafił rozpalić emocje od strony sportowej. Wspólnie nam się to po prostu udało! - zdradził kulisy rozmów prezes Polonistów.

W prasie lokalnej od początku tygodnia padały różne kwoty, jakie miałby przekazać nowy sponsor strategiczny. Spekulacje te okazały się nieprawdziwe. - Wsparcie dla klubu będzie na poziomie kilkuset tysięcy złotych rocznie i będzie na pewno dużo większe niż sumy, które pojawiały się w bydgoskiej prasie! - zdradził portalowi SportoweFakty.pl prezes Jarosław Deresiński. - Dodatkowo firma zaoferowała wsparcie w wielu naszych działaniach takich nawet przyziemnych, jak 200 ton grysu, które trzeba przywieźć, samochody potrzebne przy transporcie czy pracach, które nas jeszcze czekają przed sezonem. Musimy wymienić bandy na prostych, bandy dmuchane, wiele innych rzeczy, które są konieczne do tego, żebyśmy mogli później usiąść razem na Sportowej 2 i już 24 marca oglądać dobre zawody - przekazał prezes Deresiński.

Pieniądze przekazane przez sponsora strategicznego w znacznym stopniu uzupełnią budżet bydgoskiej Polonii. - Cały czas mówimy, że nie było takiego zagrożenia, jak niedomknięcie budżetu - wyjaśnił prezes bydgoskiego klubu. - Oczywiście przed nami jeszcze szereg rozmów z tymi, którzy byli z nami do tej pory, cały czas prowadzimy rozmowy. Nie ma praktycznie sponsorów, którzy nie chcieliby z nami być - ci, którzy byli, zostają, dochodzi sporo nowych, ale oczywiście mamy ambitne plany i będziemy jeszcze z szeregiem nowych firm rozmawiać. Wiedząc, że mamy sprawdzonych partnerów, niektóre rozmowy mogliśmy odłożyć na czas troszeczkę późniejszy. Myślę, że będzie wszystko OK - z optymizmem w głosie zakończył Jarosław Deresiński.

Źródło artykułu: