Gary Havelock menadżerem Pszczół

Pod koniec lutego Gary Havelock ogłosił zakończenie żużlowej kariery. Były mistrz świata nie rozstaje się jednak ze speedway'em. Od nadchodzącego sezonu będzie pełnił funkcję menadżera Coventry Bees.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

44-letni zawodnik stracił czucie w ramieniu i doznał 14 złamań kości w meczu Pucharu Ligi Premier League 23 marca 2012 roku. To właśnie ten wypadek sprawił, że Gary Havelock zdecydował się zakończyć karierę zawodniczą. Po tej decyzji były mistrz świata dostał ofertę współpracy z ekipą Pszczół. - Mick Horton spytał mnie czy chcę być menadżerem Coventry Bees. Pracowałem z Mickiem w przeszłości, kiedy on był promotorem ekipy z Peterborough, a ja tam jeździłem. Po chwili namysłu zdecydowałem się przyjąć tę ofertę. Mick zakontraktował zawodników, a ja będę ich prowadził w meczach - powiedział Anglik.

W składzie Coventry Bees jest aż czterech reprezentantów Polski. Są to: Krzysztof Kasprzak, Michał Szczepaniak, Grzegorz Zengota i Mateusz Szczepaniak. Oprócz nich punkty dla Pszczół zdobywać będą Scott Nicholls, Aaron Summers i Adam Roynon. - Musimy mieć dobrą atmosferę w zespole, to jest jedna z najważniejszych rzeczy w tym sporcie. Chłopaki muszą rozmawiać, aby jak najlepiej ustawiać swoje motocykle. Musimy usiąść z zawodnikami i zdecydować się jak chcemy przygotowywać tor na nasze domowe mecze. Zawsze uważałem, że aby odnieść sukces trzeba ze swojego toru zrobić twierdzę - ocenił Havelock.

Z podjętej współpracy z byłym mistrzem świata jest promotor Pszczół. - Jestem zachwycony tym, że taka sława światowego żużla będzie pracować w naszym klubie. Zawodnicy czują szacunek do niego, bowiem wiele osiągnął on w czasie swojej kariery. Gary jest wesołym człowiekiem i będzie dbał o dobrą atmosferę w zespole - ocenił Mick Horton.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×