Chris Holder: Każdy może wygrać z każdym
W sobotę na torze w Auckland zainaugurowany zostanie tegoroczny cykl Grand Prix. Mistrzowskiego tytułu bronić będzie Chris Holder, który przyznaje, że stawka uczestników w tym roku jest wyrównana.
Ubiegły rok dla Chrisa Holdera był najlepszy w karierze. Australijski żużlowiec stanął na najwyższym podium Indywidualnych Mistrzostw Świata, dzięki czemu został najmłodszym mistrzem wyłonionym w erze Grand Prix. Niedługo po ostatnim turnieju w Toruniu Holder doznał poważnej kontuzji nogi, którą leczył przez kilka tygodni. Wykluczyło go to ze startów w styczniowych Indywidualnych Mistrzostw Australii. Obecnie obrońca mistrzowskiego tytułu nie narzeka już na żadne urazy.
W związku z urazem Holder nie zdecydował się na wyjazd do Europy, by wystartować tam w marcowych turniejach w Nowej Zelandii. Sam zawodnik przyznaje, że start w tych zawodach jego konkurentom nie daje praktycznie żadnej przewagi. - Kontuzjowana noga już mi nie przeszkadza. Jeździłem na crossie, a także przejechałem wiele okrążeń na motocyklu żużlowym. Czuję się dobrze. Mogę mieć trochę słabszy początek niż pozostali zawodnicy. Oni będą jeździć tak samo jak zwykle, a jeden lub dwa spotkania, które mają przejechane nie stanowią praktycznie żadnej różnicy. Moi mechanicy wykonali kawał dobrej roboty. Bardzo im dziękuje i mam nadzieję, że odwdzięczę im się dobrym wynikiem - przyznał Australijczyk w rozmowie z oficjalnym portalem Grand Prix.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>