- Faktycznie mówiłem, że potrzebuję przerwy - w zeszłym sezonie nie zależało mi na startach w Grand Prix i wyraziłem to jasno. Nie byłem zainteresowany kwalifikacjami, ale teraz mam już wszystko poukładane i chciałbym dostać drugą szansę. Kiedy wypadasz z cyklu, dopiero zaczynasz doceniać sam fakt możliwości uczestnictwa w nim - powiedział Richardson.
Lee Richardson jest ostatnio w dobrej formie, co potwierdził choćby w ostatnim meczu w Szwecji zdobywając 12 punktów i 2 bonusy. "Rico" zna dobrze tor w Zielonej Górze, ponieważ w przeszłości startował w ZKŻ-ie. Niedzielny finał rozpocznie się o godz. 18:00.