Dominik Cieniawski: Do rozpoczęcia sezonu pozostało niewiele czasu, a pogoda wciąż nie rozpieszcza żużlowców. Czy udało ci się wyjechać już na tor?
Rafał Fleger: Nie, niestety nie udało mi się jeszcze nigdzie pojeździć. Może w przyszłym tygodniu będą lepsze warunki i uda się potrenować.
A jeśli aura w kraju dalej będzie niesprzyjająca to planujesz treningi gdzieś za granicą?
- Coś myślałem na temat wyjazdu do Krsko, ale na razie czekam. Nie wiadomo czy druga kolejka ligowa też nie będzie przełożona.
Od najbliższego sezonu będziesz reprezentował barwy Speedway Wandy Instal Kraków, co zadecydowało o wyborze właśnie tej drużyny?
- Chęć zmiany otoczenia. Nie chciałbym się wypowiadać o szczegółach. Jak każdy zawodnik zmieniam barwy klubowe. To normalne.
Poza ofertą z Krakowa miałeś jakieś inne propozycje?
- Tak, była jeszcze jedna oferta, ale trochę się kontakt urwał i pozostało to w ciszy.
Miałeś już okazję zwiedzić Kraków?
- Znam trochę miasto, kiedyś już je zwiedzałem. Czekam na sezon i na pewno będzie jeszcze okazja oglądnąć Kraków.
W zeszłych latach startowałeś już kilkukrotnie na torze Speedway Wandy, jak wspominasz rywalizację na krakowskim owalu?
- Super mi się tu jeździ. Tylko raz zawaliłem zawody, w zeszłym roku w fazie zasadniczej. Tak ogólnie dobre wyniki notowałem na tym torze. Będzie dobrze.
W nadchodzącym sezonie będziesz rywalizował w zagranicznych rozgrywkach ligowych lub turniejach?
- Jeśli się przydarzą jakieś fajne zawody to skorzystam na pewno, ale ogólnie ciężko załapać się na angaż za granicą. Z tego co wiem mam jeździć w lidze węgierskiej. To jest tylko 6 spotkań, ale zawsze to coś.
Jak przebiegały twoje przygotowania do zbliżającego się sezonu zarówno od strony sprzętowej jak i kondycyjnej? Jesteś z nich zadowolony?
- No tak sprzęt już mam skompletowany. Co do kondycji, to uczęszczałem na siłownię, dużo biegałem, więcej niż w zeszłym roku kiedy to 2 miesiące spędziłem za granicą i jeździłem na motorze. Ogólnie - dużo siłowni, biegania, sauny i basenu. Jestem zadowolony z moich przygotowań.
Przed nadchodzącym sezonem Speedway Wanda pozyskała sponsora strategicznego, w związku z czym krakowscy kibice coraz głośniej mówią o awansie, a o co twoim zdaniem w zbliżających się rozgrywkach będziecie walczyć?
- Nie lubię się wypowiadać na takie tematy, rok temu w Opolu też nam stawiano takie cele. Najlepiej jak nikt o tym nie mówi i każdy robi swoje. A jak przyjdą play-offy i zobaczymy nas wysoko w tabeli, to będzie idealnie.
W takim razie kto twoim zdaniem będzie głównym rywalem Wandy w walce o awans?
- Nie mi to oceniać. Żużel to jest sport. W II lidze każdy jest mocny szczególnie u siebie. Trzeba na swoim torze wygrywać wysoko, a na wyjeździe walczyć i wtedy będzie super.
Jak oceniasz siłę drużyny zmontowanej pod Wawelem - złożonej w głównej mierze z obcokrajowców. Znasz się z którymś z zawodników?
- No tak, sami obcokrajowcy w sumie. Znam Tobiasa Kronera i Mateja Kusa, pozostałych zawodników nie przypominam sobie z wcześniejszych startów. Na prezentacji drużyny pierwszy raz się spotkaliśmy.
Jest w drużynie zawodnik z którym szczególnie chciałbyś jeździć w parze?
- To wszystko zależy od trenerów, ci co ustalają skład mają swoją koncepcję. Ja będę chciał mieć partnera z którym będę mógł współpracować w trakcie biegów.
W związku ze zmianami regulaminowymi w spotkaniach II ligi wystarczy obecność tylko jednego polskiego seniora w składzie meczowym - jak w związku z tym będzie wyglądała rywalizacja pomiędzy tobą, a drugim polskim seniorem w składzie Wandy Pawłem Staszkiem?
- Rywalizacja na pewno będzie. Nie odpuszczę mojego miejsca w składzie. Nie zamierzam przyjeżdżać na trening i zaraz potem jechać z powrotem do domu.
A jakie cele indywidualne stawiasz sobie przed zbliżającym się sezonem?
- Szczegółowe cele pozostawię dla siebie. Na pewno nie schodzić poniżej dychy i zanotować tyle wyjazdów ile zjazdów.
Jak oceniłbyś atmosferę w drużynie i twoje relacje z prezesem Pawłem Sadzikowskim i menedżerem Michałem Finfą?
- Mam z nimi bardzo pozytywne relacje, naprawdę bardzo dobre. Nie ma powodów do narzekań i mam nadzieję że tak pozostanie do końca sezonu, a może i dłużej. Co tu dużo mówić, chodzi mi głównie o to żeby jeździć w I lidze.