Żużlowiec upadł w jednym z wyścigów piątkowego spotkania pomiędzy Coventry Bees a Birmingham Brummies. Chwilę później z całym impetem uderzył w niego Josh Auty. Brytyjczyk długo leżał na torze, po czym został przetransportowany do szpitala.
W sobotnie popołudnie żużlowiec poczuł się zdecydowanie lepiej, o czym poinformował za pośrednictwem swojego konta w serwisie Twitter. Nie potwierdziły się zatem przypuszczenia lekarzy mówiące o urazie mózgu. Zawodnik będzie musiał jednak pozostać w szpitalu na 10-dniowej obserwacji.
Wesołych Świąt koleżanki i koledzy.