W czwartek niemiecki żużlowiec wystartował w meczu brytyjskiej Premier League, w którym Redcar Bears podejmowało Newcastle Diamonds. W swoim ostatnim starcie Max Dilger upadł na tor, a jadący za nim Carl Wilkinson nie zdołał go ominąć.
W wyniku tego upadku Niemiec doznał złamania kości piszczelowej, a jego motocykl uległ niemal całkowitemu zniszczeniu. Jak na razie nie wiadomo, ile dokładnie potrwa przerwa w startach 23-latka. Pierwsze prognozy mówią o tym, że na tor będzie mógł powrócić za około 4 tygodnie.
Przypomnijmy, że Dilger w Polsce związał się kontraktem z drugoligowym KSM Krosno.