Sebastian Ułamek: Chcę, żeby to był mój sezon

Sebastian Ułamek z bardzo dobrej strony pokazał się w treningu punktowanym, w którym jego Lechma Start Gniezno mierzył się ze Stalą Gorzów. Polak podkreślał jednak, że wciąż czeka go sporo pracy.

"Seba" czterokrotnie pojawiał się na torze. Zapisał na swoim koncie w sumie 11 "oczek" i bonus. - Generalnie jeszcze na pewno czeka nas sporo pracy. Podczas jazd treningowych poniosłem już pierwsze straty, bo straciłem jeden, bardzo dobry zresztą, silnik. Przesiadłem się więc na inne motocykle. Jest nieźle, ale nie zamierzamy osiadać na laurach, tylko będziemy cały czas ciężko pracować - powiedział.

Wtorkowe zawody nie należały do szczególnie interesujących. W większości wyścigów o kolejności na mecie decydowało wyjście spod taśmy, ewentualnie sposób rozegrania pierwszego łuku. Główną przyczyną był tor, a dokładnie sposób przygotowania jego nawierzchni, która była dość twarda. - Tor był taki, jaki był, nie była to jakaś "super" nawierzchnia. Trener Kędziora z toromistrzem już go troszkę opanowali, po zakończeniu treningu jeszcze cały czas po nim chodzili. Na pewno pracują, aby nad nim zapanować i przygotować na mecze tak, jak będziemy tego chcieli - stwierdził nasz rozmówca.

Dla Ułamka było to pierwsze poważniejsze ściganie w sezonie. Jak sam przyznał, jazdy na południu Europy czy też na własnym torze nie zastąpią treningów z rywalem. - Troszeczkę, mówiąc szczerze, brakowało tego rytmu jazdy. Mam nadzieję, że ten tydzień, który mamy zaplanowany pracowicie, pozwoli nam wejść w odpowiedni rytm - powiedział, wyrażając również nadzieję, że teraz Enea Ekstraliga rywalizować będzie już według ustalonego terminarza.

Poprzedni rok nie był z pewnością dla wychowanka Włókniarza Częstochowa idealny. Teraz "Seba" chce powrócić do czołówki polskich zawodników. - Chcę, żeby ten sezon był sezonem Sebastiana Ułamka i myślę, ze ciężką pracą zapracuje na to miano - zakończył.

Źródło artykułu: