Łukasz Kowalski: Szombierski był języczkiem u wagi

Punkty Rafała Szombierskiego i Rune Holty sprawiły, że Dospel Włókniarz Częstochowa odniósł wyjazdowe zwycięstwo w Rzeszowie. - Włókniarz to prawdziwy monolit - powiedział po meczu Łukasz Kowalski.

Niedzielna kolejka Enea Ekstraligi pokazała, że w najwyższej klasie rozgrywkowej nie ma słabych drużyn, a każdy może wygrać z każdym. Najlepszym tego przykładem był triumf Betard Sparty Wrocław nad Unią Tarnów. W 4. kolejce Dospel Włókniarz Częstochowa odniósł zwycięstwo na torze w Rzeszowie i ma na swoim koncie już 4. punkty. W dodatku sukces na rzeszowskim torze sprawił, że nastroje w Częstochowie są bardzo dobre. - Wygrana na wyjeździe z tak mocnym zespołem, jak PGE Marma Rzeszów sprawiła, że nasze nastroje są mocno podbudowane, a morale zespołu wzrosły. Tym bardziej, że pamiętamy pierwszą kolejkę i spotkanie z teoretycznie słabszym rywalem, który praktycznie okazał się bardzo wymagającym przeciwnikiem, czyli bydgoską Polonią. Przysporzyło nam ono dużo emocji i dużo nerwów - przyznał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl wiceprezes klubu Łukasz Kowalski.

Dospel Włókniarz Częstochowa jest jednym z klubów Ekstraligi, które najlepiej przepracowały okres transferowy. Strzałem w dziesiątkę było zakontraktowanie Emila Sajfutdinowa, który w dwóch dotychczasowych spotkaniach Lwów był liderem drużyny. W Rzeszowie zdobył on dla biało-zielonych 12 punktów. Zwycięzca sobotniego Grand Prix Europy miał wsparcie w postaci swojego rodaka, Grigorija Łaguty, który wywalczył 10 "oczek" i trzy bonusy. Jednak w kontekście wyjazdowego zwycięstwa najważniejsza była postawa zawodników drugiej linii. - Jadąc do Rzeszowa, gdzie w składzie widnieją nazwiska takich zawodników jak Walasek, Pedersen czy Okoniewski, jechaliśmy z nadziejami, ale jednak też z pewnymi obawami o końcowy sukces. Jak pokazał niedzielny pojedynek, siła częstochowskiej drużyny leży nie tylko w liderach, ale przede wszystkim w drugiej linii - powiedział wiceprezes biało-zielonych.

To właśnie postawa Rafała Szombierskiego i Rune Holty była największą niespodzianką dla kibiców Włókniarza. Obaj podczas meczu ze składywęgla.pl Polonią Bydgoszcz spisali się poniżej oczekiwań, ale w Rzeszowie zmazali plamę. Obaj wywalczyli po 8 punktów i w obliczu słabszej postawy Michaela Jepsena Jensena przechylili szalę zwycięstwa na korzyść Lwów. Ich występ docenił wiceprezes Lwów. - Znakomicie zaprezentował się Rafał Szombierski. On był takim języczkiem u wagi, który szalę zwycięstwa w końcówce przechylił na naszą korzyść. Dobrze spisał się również Rune Holta. Ci dwaj panowie w obliczu słabiej jeżdżącego Michaela Jepsena Jensena pokazali, że mamy w Częstochowie drużynę. Jeżeli jeden jedzie troszeczkę słabiej, to drugi jest w stanie zdobywać punkty za kolegę. Dobrze spisali się również juniorzy. Włókniarz to prawdziwy monolit - ocenił postawę zawodników Włókniarza Kowalski.

Rafał Szombierski był cichym bohaterem meczu w Rzeszowie
Rafał Szombierski był cichym bohaterem meczu w Rzeszowie
Komentarze (28)
avatar
RECON_1
24.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wprawdzie nie jestem polonista ale ten jezyczek "u wagi" razi w oczy...juz lepiej bylo napisac iz byl cichym bohaterem Wlokniarza. 
avatar
Michał Ś
24.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rafał to swój chłop :) 
avatar
pacio 1982
24.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
do RZESZA RULEZ
Tobie bt pewnie odpowiadał taki tor jak 2006 na meczu z tarrnowem i 71:18 !!! 
ckm.fan.1994
24.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ludzie gdzie Wy macie mózgi i oczy, gdzie jest najlepszy tor w Polsce do mijanek?? Oczywiście ze w Czewie. Praktycznie na kazdym meczu jest bardzo przyczepny, a wiec po co wszedzie (szczegolnie Czytaj całość
avatar
ali
24.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak zawsze było w rzeszowie ,gorzowie i lesznie ... Nie płacz bo jeszcze nie raz zaplaczesz ... Każdy ma prawo przegrać na własnym torze z mocniejsza drużyną ... U nas nikt medali nie wiesza a Czytaj całość