W IV kolejce Enea Ekstraligi żużlowcy Unibaksu Toruń nie dali żadnych szans Stali Gorzów. Menedżer ekipy z grodu Kopernika był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. - Cały zespół zbudował ten wynik, dlatego wszyscy zasługują na pochwałę. Nie mam do nikogo pretensji. Przed tym spotkaniem mówiłem, że nie będzie łatwo i tak naprawdę odjechaliśmy gorzowianom dopiero w drugiej części meczu. Uważam, że rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Liga jest bardzo wyrównana i będę się powtarzał, ale jeżeli spadają trzy zespoły z Ekstraligi w tym roku, to każdy zespół będzie walczyć o każdy centymetr toru jak o życie - powiedział Sławomir Kryjom w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Niedzielne zawody nie były udane dla Chrisa Holdera, który tylko w jednym z biegów pojechał na swoim poziomie. Menedżer toruńskich Aniołów zapewnia, że klub pomoże Australijczykowi w powrocie do formy. - Planujemy pomóc Chrisowi. Będę z nim rozmawiał. Najprawdopodobniej przyjedzie do nas w czwartek. Ostatnio po meczu z Wrocławiem nie był zadowolony ze swojego sprzętu i trenował w poniedziałek ponad trzy godziny. Jestem o niego spokojny, bo jest to wielki profesjonalista. Myślę, że to kwestia czasu kiedy wejdzie na swój odpowiedni poziom, aczkolwiek dotychczasowe wyniki pokazują, że jest jakiś problem. Nie punktuje na normalnym poziomie w lidze angielskiej i uważam, że ze swoich wyników w Grand Prix również nie jest zadowolony. Jest jakiś problem, lecz będziemy starali się zrobić wszystko, by było lepiej w kolejnych spotkaniach - zapewnił Kryjom.
W meczu ze Stalą Gorzów bardzo dobrze zaprezentował się Kamil Brzozowski. Z postawy 26-latka zadowolony był Sławomir Kryjom, który zdradził, dlaczego ostatecznie w biegu nominowanym postawił na Emila Pulczyńskiego. - Kamil zrobił, to co od niego oczekujemy, czyli 7-8 punktów. Nie ukrywam, że miałem wielki problem, czy postawić na niego w biegu nominowanym, czy Emila Pulczyńskiego. Wszyscy zawodnicy zrozumieli moją decyzję i ją zaakceptowali, także nie ma problemu. Również Holder, jako kapitan zdawał sobie sprawę, że dobro zespołu jest najważniejsze. Cieszę się, że zawodnicy tak do tego podchodzą, nie było żadnych kontrowersji. Jeśli popatrzymy na punkty bonusowe, które są bardzo ważne, to Emil miał ich więcej niż Kamil, aczkolwiek zasłużył na wielkie słowa pochwały i oby tak było w kolejnych meczach - zakończył.
Sławomir Kryjom dla SportoweFakty.pl: Jestem spokojny o Holdera
W niedzielnym spotkaniu Unibaksu Toruń ze Stalą Gorzów niezbyt udany występ zaliczył Chris Holder. Menedżer Aniołów wierzy, że Australijczyk wkrótce wróci do optymalnej formy.
Źródło artykułu: