Michał Mitko liczy na lepsze wyniki

W niedzielę, drużyna ŻKS ROW Rybnik pokonała zespół z Piły. Siedem oczek dla miejscowych wywalczył wychowanek, Michał Mitko. Zawodnik jednak wierzy w to, że przy odrobinie pracy, poprawi swoją formę.

Malwina Pawlaszczyk
Malwina Pawlaszczyk

W minioną niedzielę, tor przy Gliwickiej 72 nie był łaskawy dla zawodników. Obfite opady deszczu, całkowicie zmieniły nawierzchnię owalu. Rybniccy żużlowcy twierdzą, że zupełnie różniła się ona od tej, na której ścigali się podczas treningu.

Mimo tej przeszkody, miejscowy ŻKS ROW, pokonał Victorię Piła 49:41. Zawody te okazały się niezwykle wyrównane i emocjonujące. Drużyna miejscowych zaprezentowała się w znakomitej, równej formie. Michał Mitko w starciu z Piłą wywalczył siedem oczek i dwa bonusy. Rezultat ten wydaje się być obiecujący, jednak sam zawodnik wie, że stać go na więcej.

- Mój występ był przeciętny. Moja zdobycz jest poniżej oczekiwań. Ciężko jest mi się dopasować do tego toru. Jest to dla mnie duża zagadka, co występ owal jest inny. Ciągle rozmawiamy z trenerem, pracujemy nad tym torem i nad motocyklami, żeby to wszystko razem dopasować. Raz wychodzi, raz nie wychodzi. Dziś od początku miałem pod górkę, ale udało się na tyle dopasować, że ten wynik jako tako wygląda - twierdzi Michał Mitko.

Włodarze rybnickiego klubu żużlowego zapowiadali, że niedzielne spotkanie będzie sprawdzianem, który zweryfikuje umiejętności drużyny. Pierwszy mecz ligowy z ukraińskim MIR Równe, zakończył się istnym pogromem. ŻKS ROW triumfował 71:19. Ciężko wówczas było realnie ocenić możliwości ekipy z Górnego Śląska. To właśnie mecz z Victorią Piła miał sprawdzić dyspozycję żużlowców.

- Myślę, że naszą drużynę stać na dużo więcej. Ogólnie, wszyscy pojechaliśmy w miarę równo, ale na pewno każdy może zrobić te dwa, trzy punkty więcej. Spokojnie dalibyśmy radę, a wynik byłby zdecydowanie lepszy - powiedział Mitko.

Michał Mitko wierzy, że stać go na więcej Michał Mitko wierzy, że stać go na więcej

W zestawieniu Victorii, najskuteczniejszymi zawodnikami okazali się Piotr Świst, Krzysztof Pecyna oraz Dakota North. Pozostali jeźdźcy zaprezentowali się poniżej oczekiwań. Mimo wcześniejszych treningów na torze w Bydgoszczy, który przypomina ten w Rybniku, nie udało im się zabłysnąć. Nadzieje pokładano także w Aleksieju Charczenko. Zawodnik ten w minionym sezonie reprezentował rybnicki klub. Mimo znajomości owalu, nie zdobył ani jednego punktu.

- Podobnie jak już w poprzednim meczu, Piła miała zawodników, którzy robili bardzo dużo punktów, ale zabrakło im tej drugiej linii, gdzie u nas funkcjonowało to dużo lepiej. I ci zawodnicy, którzy robią troszeczkę mniej punktów, niestety zawiedli. Myślę, że tego zabrakło im, żeby wywieźć z Rybnika jakieś punkty, jakiekolwiek. Tym razem my się z tego cieszymy i oby tak dalej - ocenił zmagania gości, Michał Mitko.

Mitko jest wychowankiem rybnickiego klubu. Przez ostatnie kilka lat, zawodnik był kluczowym jeźdźcem klubu z Opola. Śmiało można było o nim mówić - weteran II-ligowych torów. Mimo że w tym sezonie, nie wywalczył jeszcze okrągłego kompletu punktów, obiecuje, że będzie pracował i poprawi swoją dyspozycję.

- Chcę, aby ta dyspozycja była jeszcze lepsza niż w tej chwili. Oczekuję od siebie dużo więcej po ostatnich sezonach. Będę pracował i obiecuję, że będzie lepiej, niż w tej chwili - mówi o swoich planach Michał Mitko.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×