- Wrażenia są takie jakby złe, bo tylko Aleks pojechał dobrze. Ja jeszcze nie wiem co nie pasowało w moich motocyklach. Po prostu nie miałem szybkości. Nie będziemy kombinować, bo nie o to chodzi. Na kolejny mecz wystarczy zmienić nastawienie i będzie dobrze. Trzeba myśleć pozytywnie - powiedział na gorąco, zaraz po meczu Krzysztof Buczkowski. W niedzielę przywiózł on dla swojego zespołu tylko 7 punktów w sześciu startach. Kapitan stwierdził, że brak w składzie Grega Hancocka nikogo nie usprawiedliwia.
- Jazda bez Grega? Nie myśleliśmy o tym, choć jest to dla nas wielkie osłabienie, bo to nasz lider i to bez dwóch zdań. Po prostu trzeba jechać w każdych warunkach i czy Greg jest czy go nie ma, każdy musi dawać z siebie 100 procent. Bardzo się starałem, ale prędkość była niezadowalająca, więc nie mogłem zdobywać takich punktów jakbym chciał.
Pomimo słabego występu, Krzysztof Buczkowski chciałby zacząć ścigać się z najlepszymi. W eliminacjach do cyklu Grand Prix postara się pokazać wysoka formę. - Celuję w Grand Prix. Jest to dopiero za półtora miesiąca, więc nie myślę o tym jeszcze tak bardzo, bo to jakiś długoterminowy plan. Ale jak najbardziej chce się tam pokazać z dobrej strony i chce jeździć z najlepszymi - powiedział "Buczek".
Już we wtorek rozpoczynają się rozgrywki szwedzkiej Elitserien. Jest to dobra okazja do tego, aby bardziej się rozjeździć i przygotować do kolejnych zawodów. - Zaczyna się liga szwedzka, liga duńska. Mam nadzieję, że właśnie to pozwoli mi się przygotować do naszych polskich derbów, bo mamy ciężkie spotkanie i wiadome jest, że trzeba je po prostu wygrać - zakończył.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!