Marco Gaschka złamał obojczyk

Pech nie opuszcza Marco Gaschki. Młodzieżowiec PGE Marmy Rzeszów tuż po powrocie na tor nabawił się kolejnej kontuzji.

Podczas piątkowego treningu w Lublinie zawodnik upadł tak nieszczęśliwie, że złamał obojczyk. W chwili obecnej nie wiadomo jak długi czeka go rozbrat z motocyklem.

źródło: stal.rzeszow.pl

Komentarze (43)
avatar
wanow
12.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja was Rzeszowiaki mimo wszystko lubie bo na kim jak na kim w dwa sezony 10 pkt zdobyć to frajda .Te 5 punktów zrobione na was dało to że jechaliśmy finał najpierw w Gorzowie a rewanż Czytaj całość
tarnow kings
12.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
trzeba umieć jezdzić....gaszhczmkszo!! 
ucho od sledzia
11.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kret narobil kopcow i Gaschka sie wywalil ;) 
Murek
11.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tor był normalny!!! Jak zawsze w Lublinie ,Marco się niefortunnie wywalił i motocykl uderzył go w bark (w plecy)!!!!!!! ot cała filozofia. 
avatar
FAN SPEEDWAYA nr 1
11.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wracaj Marco do zdrowia!!!
Dość pecha w twojej karierze...