Liczyłem na więcej punktów i awans - komentarze po IMP w Lublinie

W czwartek na torze w Lublinie odbył się ćwierćfinał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Co do powiedzenia mieli zawodnicy po tych zawodach?

Dawid Stachyra (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Po upadku źle się czuję i kręci mi się w głowie. Nie chciałem ryzykować i wycofałem się z zawodów. Szkoda, kolejny raz dopadł mnie pech i zabrakło szczęścia. Taki jest sport.

Kamil Adamczewski (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Było blisko awansu, ale zabrakło tego jednego punktu. W moim 3. biegu zanotowałem upadek na trzeciej pozycji i myślę że to jest przyczyną tego, że nie ma mnie w półfinale. Dziś najważniejszy był start. Jak ktoś dobrze ruszył, to uciekał do przodu i trudno było go pokonać.

Daniel Jeleniewski (Lubelski Węgiel KMŻ): Były to dla mnie pechowe zawody. Zaliczyłem upadek, a w ostatnim biegu po kontakcie z zawodnikiem zaliczyłem defekt. Ogólnie jestem zadowolony z tych zawodów.

Robert Miśkowiak (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Liczyłem na więcej punktów i awans, ale tak się nie stało. Zawody zaczęły się pechowo od upadku, który wybił mnie z rytmu. Zmieniłem motocykl, jednak zmiana nie przyniosła efektów. Tor był dziś nieprzygotowany i ciężko na nim się jechało.

Maciej Janowski (Unia Tarnów): Zawody nie były rewelacyjne w moim wykonaniu, ale jestem zadowolony że udało się awansować. W pewnym momencie myślałem że będzie bardzo kiepsko i się nie uda, ponieważ mieliśmy ogromne problemy ze sprzęgłem. Na szczęście jestem w czołowej ósemce i to jest najważniejsze.

Karol Baran (Lubelski Węgiel KMŻ): Nie były to za ciekawe zawody. Trenowałem w poniedziałek, a tor dziś był inny i musiałem zmieniać ustawienia. Nie ma jednak co zwalać na tor, ponieważ w Lublinie powinienem być zawsze dobrze przygotowany. Najważniejszy jest awans, choć przyznam, że ważniejsza jest dla mnie jazda w klubie niż indywidualna. Chciałbym podziękować firmie Florencja i Mariuszowi Bednarkowi, dzięki któremu mogę startować w tych zawodach.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: