Chris Holder traci do przewodzącego w stawce cyklu Grand Prix Tomasza Golloba siedem punktów. Australijczyk twierdzi, że jest to niewielka strata i bez trudu będzie można ją odrobić. - Tak długo jak jesteś w czołówce klasyfikacji cyklu i nie tracisz wielu punktów do lidera, to świetnie. Między pierwszym a siódmym zawodnikiem jest różnica tylko siedmiu punktów. To nic, bo przed nami dziewięć kolejnych rund Grand Prix - powiedział na łamach speedwaygp.com "Chrispy".
Przed startem rozgrywek w sezonie 2013 władze światowego czempionatu zdecydowały się zrezygnować z podwójnych punktacji w wyścigu finałowym. - Byłoby fajnie gdyby zwycięzca wielkiego finału dostawał cztery punkty, zawodnik na drugim miejscu - trzy itd. Jeśli dostajesz się do finału, dobrze by było otrzymać jeszcze jeden dodatkowy punkt. Z drugiej strony poprzez nowe zasady stawka jest w bliskim kontakcie i jest to interesujące dla kibiców. Z pewnością tego chce publiczność i brak podwójnych punktów w finale nie jest złym pomysłem - mówi Holder.
Australijczyk po dwóch średnich występach w Grand Prix, w rundzie w Goeteborgu zajął wysokie drugie miejsce. 25-latek twierdzi, że zmierza w dobrym kierunku. - Czuję się dobrze. Pracowałem ostatnio nad swoim sprzętem i doszedłem do ładu z pewnymi kwestiami. W poprzednim sezonie zaliczałem udane występy na każdym torze, stąd nie mogę narzekać. Na start w Pradze czekam z niecierpliwością. Małymi kroczkami dochodzę tam, gdzie moje miejsce - zakończył.
Zapraszam do wytypowania VIII kolejki EE osoby, które już się w to bawią oraz nowe osoby.