- Właśnie po to potrzebowaliśmy sprawdzianu, aby dowiedzieć się w jakiej formie znajdują się nasi zawodnicy. Muszę powiedzieć, że negatywnie zaskoczyli mnie Mateusz Szczepaniak i Robert Kasprzak. Nie wiem, czy jest to spadek formy, czy problemy sprzętowe, jednak w takiej dyspozycji nie pojadą w niedzielnym finale. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie natomiast Michał Mitko. Ten zawodnik wcześniej nie był brany pod uwagę, jednak jego dyspozycja spowodowała, że znajdzie się w składzie. Poza zasięgiem był Janowski, który wygrał dwa biegi i nie musiał dalej udowadniać swojej przynależności do kadry. Bardzo dobrze spisali się również Daniel Pytel i Artur Mroczka - powiedział specjalnie dla SportoweFakty.pl Marek Cieślak.
Trener reprezentacji Polski nie zamierza trzymać w tajemnicy składu, w jakim pojedzie reprezentacja Polski. - Dla mnie wszystko już jest jasne. Na pewno w składzie znajdą się: Maciej Janowski, Michał Mitko, Artur Mroczka, Daniel Pytel i Grzegorz Zengota. Na wypadek kontuzji, w rezerwie pozostaje Robert Kasprzak - dodał Cieślak.
Marek Cieślak jest zbudowany postawą polskich juniorów i z optymizmem patrzy w przyszłość. - Jeżeli chodzi o niedzielne zawody, to na pewno bardzo mocno plany pokrzyżowały nam kontuzje Gomólskiego i Pawlickiego. Z nimi w składzie bylibyśmy głównymi kandydatami do złota. W tej chwili na pewno stać nas na pokazanie bardzo dobrego żużla. Chciałem jednak bardzo mocno podkreślić, że jestem ogromnie zbudowany postawą najmłodszych zawodników i ze spokojem myślę o przyszłości reprezentacji Polski. Zarówno ta do lat 19 jak i juniorska nie powinny mieć w najbliższym czasie problemów ze zdobywaniem medali na arenie międzynarodowej. Bardzo pozytywnie swoją jazdą zaskoczył mnie Patryk Dudek. Jednak on potrzebuje jeszcze dużo objeżdżenia. Jestem jednak przekonany, że w przyszłym sezonie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu reprezentacji. Jeżeli dodamy do niego Janowskiego i Pawlickiego, to mamy bardzo mocny trzon reprezentacji - zakończył Marek Cieślak.