Mistrz świata miał jeszcze szanse na walkę o finał, ale w swoim ostatnim starcie dał się wyprzedzić Jarosławowi Hampelowi. - Nigdy nie chcesz zajmować dwóch ostatnich miejsc. Popełniłem kilka głupich błędów i skończyłem ostatni w trzynastym wyścigu. To kosztowało mnie awans do półfinału. Popełniłem mały błąd i Zagar mnie wyprzedził, a na ostatnim łuku to samo uczynił "AJ" i to bolało. Była presja w ostatnim wyścigu. Miałem dobry start, ale nie byłem wystarczająco szybki. Hampel to jedyny zawodnik, który mógł wyprzedzić po zewnętrznej i to zrobił. Byłem zawiedziony, bo nie awansowałem do półfinału. Nie mogę więcej zrobić, wrócę do domu i będę przygotowywał się do turnieju w Cardiff - powiedział Chris Holder w rozmowie z portalem speedwaygp.com.
Teraz australijskiego żużlowca czeka start w Cardiff, gdzie w ostatnich latach spisywał się bardzo dobrze. - Startowałem w Cardiff trzy razy i zawsze wszystko mi pasowało, dobrze jest jechać z taką wiedzą. Jednak to nowy turniej i muszę być pewny, że pójdzie mi dobrze. Potrzebuję dobrego wyniku. Mój sprzęt nie pracuje wystarczająco dobrze. Potrzebuję być szybki i kilku treningów z moim tunerem Peterem Johnsem. Zmiany, których dokonuje w trakcie zawodów nie działają. Kiedy to się dzieję, zaczynasz się zastanawiać. Jest trudno, ale próbujemy być trochę lepszym - stwierdził zawodnik Unibaksu Toruń.
Źródło: speedwaygp.com