Wszystko rozpoczęło się po próbie toru. Ze strony gości wyjechał do niej jedynie Jurica Pavlic. Chorwat szybko jednak zjechał do parku maszyn i więcej z niego nie wyjechał.
Pozostali zawodnicy PGE Marmy nie przebrali się nawet w kevlary. Arbiter zawodów, Jerzy Najwer, nakazał rozpoczęcie spotkania. Na platformę, która dowozi zawodników na prezentację, wsiedli jedynie zawodnicy Unii.
Aktualizacja: Goście oficjalnie odmówili startu w meczu. Arbiter wraz z kierownikami obu zespołów udał się do biura zawodów.
Aktualizacja 2: Nadal nie ma żadnej decyzji. Ma murawie obiektu pojawili się jednak sędzia, kierownicy drużyn, zawodnicy Unii i prezes Dworakowski. Leszczynianie przekonują, że tor nadaje się do jazdy. Kibice coraz bardziej się niecierpliwią, dając temu wyraz gwizdami. Sędzia nakazał prace nad torem, dosypywana jest nawierzchnia na wejściu w drugi łuk. Co ciekawe, przed zawodami komisarz toru uznał, że jest on przygotowany regulaminowo.
Sędzia wyznaczył godzinę startu do pierwszego wyścigu na 19:45. Cały czas prowadzone są prace na torze.