Anioły upokorzyły gnieźnian - relacja z meczu Unibax Toruń - Lechma Start Gniezno

Zdecydowanym zwycięstwem podopiecznych Sławomira Kryjoma zakończył się pojedynek między Unibaksem Toruń a Lechmą Startem Gniezno. Tym samym Anioły zrewanżowały się za jedyną porażkę w tym sezonie.

Przed niedzielnym spotkaniem menedżer toruńskich Aniołów nie ukrywał, że ubiegłotygodniowa przegrana w Gnieźnie rozdrażniła jego zawodników. - W Gnieźnie niestety nie udało nam się tego dokonać i nasza ambicja została mocno podrażniona, czego efektem była wysoka wygrana w Bydgoszczy. Będziemy robić wszystko, aby pewnie wygrać w niedzielę na MotoArenie ­­­- zapowiadał Sławomir Kryjom. Obietnica została dotrzymana, bowiem torunianie nie pozostawili cienia wątpliwości żużlowcom z Wielkopolski, która drużyna jest silniejsza.

Komplet widzów oglądał srogą lekcję żużla udzieloną gnieźnieńskiej ekipie przez Unibax Toruń. Mimo że mecz od początku przebiegał pod dyktando gospodarzy, pojedyncze biegi przyniosły wiele emocji. Już w pierwszej gonitwie, kibice mogli podziwiać ambitną jazdę Kamila Brzozowskiego, który na drugim okrążeniu minął Piotra Świderskiego i starał się dobrać do skóry Davey Watta. Australijczyk dzielnie bronił się przed torunianinem, który jednocześnie musiał uważać na ataki "Świdra".

Anioły bardzo szybko wypracowały sobie bezpieczną przewagę nad ekipą Stefana Anderssona. Po sześciu wyścigach Unibax prowadził czternastoma punktami. W siódmej gonitwie dwukrotnie na tor upadał Wojciecha Lisieckiego, dla którego nie było miejsca na pierwszym wirażu. Ostatecznie junior Lechmy Startu Gniezno został wykluczony przez sędziego zawodów po drugim upadku. W powtórce toruńskie Anioły miały szansę na kolejne podwójne zwycięstwo, jednak brak zrozumienia pary Chris Holder - Kamil Brzozowski wykorzystał Bjarne Pedersen. Duńczyk był obok Mateja Zagara zdecydowanie najlepszym zawodnikiem gości. Mimo dobrych startów popularny "Barnej" był mijany na dystansie przez torunian, którzy wybierali lepsze ścieżki na MotoArenie.

Goście robili co mogli, aby zniwelować różnicę dzielącą ich do Unibaksu Toruń. Blisko sukcesu, gnieźnianie byli w dziewiątej gonitwie, gdy para Bjarne Pedersen - Matej Zagar prowadziła podwójnie przez dwa okrążenia, jednak obu rywali poskromił Chris Holder, który na ostatnim wirażu po zewnętrznej minął Duńczyka i zameldował się na mecie na pierwszej pozycji. Jedyne biegowe zwycięstwo żużlowcy z Wielkopolski odnieśli w jedenastym biegu, jednak stało się to tylko dzięki pechowi Tomasza Golloba, któremu zdefektował motocykl na pierwszej pozycji. - Nie ma o czym mówić, zawiódł mnie mój silnik. Szkoda, że tak się stało, bo prowadziłem w tym biegu, jednak taki jest sport i z trzeba się z tym pogodzić. Cieszę się z wygranej naszej drużyny. Każde zwycięstwo przybliża nas do upragnionego celu - powiedział po zawodach "Chudy".

Po X kolejce Unibax Toruń nadal znajduje się na szczycie tabeli Enea Ekstraligi z dorobkiem siedemnastu punktów. Z kolei Lechma Start Gniezno po ośmiu spotkaniach plasuje się na dziesiątej pozycji, mając na swoim koncie dwa zwycięstwa.

Lechma Start Gniezno - 28
1. Davey Watt - 5+1 (2,1,1*,1,0)
2. Piotr Świderski - 1 (0,0,-,1,-)
3. Matej Zagar - 9+1 (1,1,2,1*,3,1)
4. Damian Adamczak - 0 (0,0,-,0)
5. Bjarne Pedersen - 8 (2,2,2,1,1,0)
6. Wojciech Lisiecki - 0 (0,w,0)
7. Oskar Fajfer - 5+1 (3,1*,0,1)

Unibax Toruń - 62

9. Chris Holder - 16+2 (3,2*,3,3,3,2*)
10. Kamil Brzozowski - 4 (1,1,0,2,-)
11. Adrian Miedziński - 16+2 (2*,3,3,3,2*,3)
12. Darcy Ward zastępstwo zawodnika
13. Tomasz Gollob - 13+2 (3,3,2*,3,0,2*)
14. Paweł Przedpełski - 12+2 (2,3,2*,2*,3)
15. Kamil Pulczyński - 1+1 (1*,0,0)

Bieg po biegu:

1. (58,52) Holder, Watt, Brzozowski, Świderski 4:2
2. (59,03) Fajfer, Przedpełski, Pulczyński, Lisiecki 3:3 (7:5)
3. (57,86) Gollob, Miedziński, Zagar, Adamczak 5:1 (12:6)
4. (58,67) Gollob, Pedersen, Fajfer, Pulczyński 3:3 (15:9)
5. (58,41) Miedziński, Holder, Watt, Świderski 5:1 (20:10)
6. (58,26) Przedpełski, Gollob, Zagar, Adamczak 5:1 (25:11)
7. (59,34) Holder, Pedersen, Brzozowski, Lisiecki (w/u) 4:2 (29:13)
8. (59,20) Gollob, Zagar, Watt, Pulczyński 3:3 (32:16)
9. (59,42) Holder, Pedersen, Zagar, Brzozowski 3:3 (35:19)
10. (58,93) Miedziński, Przedpełski, Pedersen, Fajfer 5:1 (40:20)
11. (59,86) Zagar, Brzozowski, Świderski, Gollob 2:4 (42:24)
12. (59,23) Miedziński, Przedpełski, Watt, Lisiecki 5:1 (47:25)
13 (59,40) Holder, Miedziński, Pedersen, Adamczak 5:1 (52:26)
14. (59,87) Przedpełski, Gollob, Fajfer, Watt 5:1 (57:27)
15. (59,45) Miedziński, Holder, Zagar, Pedersen 5:1 (62:28)

NCD:
Tomasz Gollob (Unibax Toruń) - 57,86 sek. (w 3. wyścigu)
Sędzia: Krzysztof Meyze
Widzów: 15 332
Zawodnicy startowali według I zestawu.

Komentarze (124)
avatar
LAST GROSZ _ WLOKNIARZ
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czy to było jednorazowe? w TOruniu czy tak bedzie teraz cały czas? z tymi cenami 
obcyy
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Józka Jarmuły.Stadion w Toruniu 15500 siedzących plus 3000 stojących. 
avatar
Józek Jarmuła
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jakoś nie wierzę w liczbę 15 332... na każdym meczu 8 tysięcy z hakiem, a tu na mecz z najsłabszą drużyną przyszło prawie dwa razy tyle? aha i dodam jeszcze, że MotoArena może pomieścić 15 tysi Czytaj całość
avatar
Łuki26
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po 7 biegu widziałem jeszcze sporą grupe kibiców Gniezna czekających na wejście więc rzeczywiście coś nie tak z tą organizacją było. Chyba dawno nie było tyle ludzi na meczu i dlatego nie wiedz Czytaj całość
wlodekwlodek
2.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz