Na tym torze nikt nas nie pokona - wypowiedzi po meczu Unibax Toruń - Lechma Start Gniezno

Unibax Toruń pokonał Lechmę Start Gniezno 62:28. Przedstawiciele obydwu drużyn skomentowali przebieg spotkania na tradycyjnej pomeczowej konferencji prasowej.

Mirosław Kowalik (trener Unibaksu Toruń): Nie lekceważyliśmy w żaden sposób drużyny z Gniezna. Chcieliśmy wykonać swoje zadanie i to się nam udało. Bardzo dziękuję rywalom za walkę, bo nie było żadnych fauli na torze. Okazaliśmy się rzeczywiście silną drużyną i śmiem twierdzić, że na tym torze nikt nas nie pokona. Bardzo cieszę się z postawy wielu zawodników, ale najbardziej cieszą mnie punkty Pawła Przedpełskiego, a przede wszystkim styl w jakim je zdobył. Tak jak już mówiłem, z Pawła będziemy jeszcze wiele razy dumni. Niepokoi trochę za to postawa braci Pulczyńskich, będziemy musieli bardzo mocno porozmawiać, jakoś ich zmobilizować, popracować, bo jestem przekonany, że z nich też będzie można jeszcze wykrzesać jakieś siły i ich postawa na pewno się zmieni.

Adrian Miedziński (Unibax Toruń): Cieszę się bardzo, że udało nam się zrewanżować zespołowi z Gniezna za porażkę w zeszłym tygodniu. Robimy swoje, tak jak musimy. Cieszy postawa Pawła Przedpełskiego, rozwija skrzydła, będzie to nam bardzo potrzebne w rundzie play-off.

Paweł Przedpełski (Unibax Toruń): Jestem bardzo zadowolony z mojej postawy. Zgubiłem tylko jeden punkt. Nie wiem aż co mam powiedzieć (śmiech). Bardzo się cieszę, będę próbował, żeby następne mecze, także te na wyjeździe, były jeszcze lepsze.

Stefan Andersson (menedżer Lechmy Startu Gniezno): To było dla nas bardzo ciężkie spotkanie. Zdawałem sobie sprawę z tego, że tak właśnie będzie, ale nie przypuszczałem jednak, że będzie aż tak trudno. Gdy spojrzymy w program widać, że nie zdobyliśmy zbyt wielu punktów. Nasi próbowali, ale torunianie byli tutaj bardzo szybcy, od razu znajdywali wszelkie ustawienia. Walczyliśmy, wygrywaliśmy nawet starty, ale niewiele to dało. Gratulacje dla Torunia. Obie ligi w których pracowałem są podobne, startują ci sami zawodnicy. W Polsce jest większa presja, liga szwedzka jest pod tym względem między nią i między ligą angielską. Na razie cieszę się jednak tą pracą.

Oskar Fajfer (Lechma Start Gniezno): Było nam trudno dostosować się do ścieżek na torze. Starty wychodziło, ale na trasie brakowało nam prędkości. Cóż tu można więcej powiedzieć, tor był bardzo dobrze przygotowany do walki.

Matej Zagar (Lechma Start Gniezno): Byłem najlepszy w drużynie, ale i tak byłem słaby i wolny, więc nie mogę być szczęśliwy ze swojej postawy. Wpłynęło na to kilka rzeczy. Gratuluję drużynie Unibaksu bardzo dobrej postawy, wszyscy byli naprawdę bardzo szybcy.

Źródło artykułu: