Jarosław Hampel: To, że przegrywaliśmy starty, to już jest chyba normalne

Drużyna Stelmetu Falubaz Zielona Góra doznała dotkliwej porażki w Tarnowie z Jaskółkami. Zawodnicy z Winnego Grodu przegrywając 32:58 musieli pogodzić się z brakiem zdobycia punktu bonusowego.

- Po prostu pojechaliśmy bardzo słabe spotkanie. Nie mogliśmy odnaleźć prędkości w naszych motocyklach na tym torze. To, że przegrywaliśmy starty, to już jest chyba normalne. Ten element najbardziej nas boli i musimy nad nim popracować. Na dystansie także przegrywaliśmy. Jechaliśmy zbyt wolno. Obieraliśmy złe ścieżki, a to kończyło się tym, że gospodarze nas szybko wyprzedali. Kompletnie zawiedliśmy w tym spotkaniu i trudno jest powiedzieć jednoznacznie dlaczego - powiedział po meczu zawodnik Stelmetu Falubaz Zielona Góra.

W starciu z Unią Tarnów drużyna z Winnego Grodu musiała radzić sobie bez Andreasa Jonssona. Czy Szwed mógłby odmienić losy spotkania? - Z Andreasem Jonssonem z pewnością łatwiej byłoby walczyć o punkt bonusowy. Nie wiem czy byśmy wygrali, bo pojechaliśmy znacznie gorzej od gospodarzy. Jednak punkt bonusowy byłby w naszym zasięgu - oznajmił.

Dzień wcześniej Jarosław Hampel startował w Grand Prix w Cardiff. Reprezentant Polski uważa, że słabszy występ w Mościcach nie był spowodowany zmęczeniem po kolejnej odsłonie walki o tytuł najlepszego jeźdźca świata. - Myślę, że ten występ, to nie była kwestia zmęczenia. Największym problemem było dopasowanie motorów do tej nawierzchni. Jednak przepaść była ogromna. Było to więc połączenie wolniejszych motocykli z obieraniem złych linii jazdy. Nawet kiedy prowadziliśmy w biegu, tarnowianie wiedzieli gdzie "napędzić" swoje motocykle i nas wyprzedzali - dodał.

Jarosław Hampel podczas Grand Prix w Cardiff zajął jedenaste miejsce. Wielu zawodników uskarżało się na stan tamtejszego toru. - Tor w Cardiff był na pewno ciężki. Uważam, że był bardzo źle przygotowany. Stwarzał sporo problemów. Zazwyczaj ta nawierzchnia w Cardiff była lepsza, a co za tym idzie widowisko. Dało się jednak na nim jechać i zawody zostały rozegrane do końca - przyznał.

Kolejne spotkanie jeźdźcy spod znaku Myszki Miki rozegrają w Częstochowie z Dospel Włókniarzem. Będzie to okazja do zrehabilitowania się za stratę punktów w Tarnowie. - Będziemy mocno trenować, żeby dojść do ładu z tymi problemami sprzętowymi. Będziemy chcieli wyeliminować wszystkie niedociągnięcia. Pojedziemy tam na pewno powalczyć. Po spotkaniu w Tarnowie widać, że każdy wynik jest możliwy. Tutaj było super słabo, następnym razem może być super dobrze. Zrobimy wszystko, żeby odbić tę straconą pozycję po takiej porażce - zakończył.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Jarosław Hampel nie będzie miło wspominał meczu w Tarnowie
Jarosław Hampel nie będzie miło wspominał meczu w Tarnowie
Źródło artykułu: