Hancock celuje w srebro

Zwycięzca tegorocznego Grand Prix Bydgoszczy, Greg Hancock jest zdeterminowany, by do końca walczyć o srebrny medal. Amerykanin ma obecnie 7 punktów straty do drugiego w klasyfikacji generalnej Jasona Crumpa, zaś 2 punkty za Hancockiem jest Tomasz Gollob. To właśnie ta trójka walczy o to, by na końcowym podium cyklu stanąć obok Nickiego Pedersena.

W tym artykule dowiesz się o:

Hancock, który w tym roku skończył już 38 lat nie tylko jeździ w Grand Prix od samego początku powstania cyklu w 1995 roku, ale też nie opuścił żadnego(!) z turniejów. To absolutny ewenement. "Herbie" zdobył mistrzowski tytuł w 1997 roku i mimo, iż upłynęło już sporo lat, Amerykanin z każdym sezonem jest w czołówce stawki. Po sukcesie podczas tegorocznego Grand Prix Bydgoszczy Greg poważnie zaczął myśleć o srebrnym medalu.

- Srebrny medal to teraz mój cel. Złoto jest zgarnięte, Nicki Pedersen jest niesamowity, więc pozostaje jechać o drugie miejsce. Pozostały dwie jeszcze rundy, a ja czuję się w dobrej formie. Cały sezon bardzo się starałem i w końcu w Bydgoszczy udało się wygrać. To prawdopodobnie jeden z moich najlepszych turniejów w karierze nawet jeśli w pełni nie pokazują tego punkty. Plany na następny sezon? Głosy o końcu kariery tylko dodatkowo mnie motywują - powiedział znajdujący się w wyśmienitej dyspozycji Hancock.

Źródło artykułu: