Józef Dworakowski: Jak się nie znam, to trzeba odejść (wideo)

Józef Dworakowski we wtorek zrezygnował z funkcji prezesa Unii Leszno. W rozmowie z Telewizją Leszno działacz tłumaczył kulisy swej decyzji. Nie ukrywał przy tym rozgoryczenia stanem polskiego żużla.

Podanie się do dymisji jest oczywiście efektem niedzielnego meczu Unia - PGE Marma Rzeszów. Przypomnijmy, że goście odmówili wyjazdu na tor, argumentując to złym jego stanem. Ostatecznie Byki wygrały 75:0 - Uważam, że dość zabawy kosztem mojego nazwiska w polskim żużlu. To gdzieś odbiera moje środowisko, bo pracuję w żużlowym i rolnym. Nie mogę być szargany, że wszyscy wiedzą lepiej, a ja na niczym się nie znam. Jak się nie znam, to trzeba odejść - powiedział Dworakowski. - Otoczenie żużla wpłynęło na moją decyzję. To nie tak, że jestem pierwszy raz na kogoś zły. Wszyscy się "na papierku" znają lepiej, tylko nikt nie napisał na nim co trzeba zrobić po takich opadach. Najpierw trzeba zmierzyć, wiedzieć, sprawdzić i dopiero mówić - dodał.

Zdaniem działacza polski żużel idzie w bardzo złym kierunku. - To ja prosiłem w 2011 roku, 5 sierpnia: "spotkajmy się". Jednym z punktów spotkania było ewentualne zawieszenie ligi na 2012 rok. Nic nie wyszło z tego, bo to jest wyścig. Jutro polski żużel będzie funkcjonował tak, że kto będzie miał więcej pieniędzy, będzie miał rację. Nie będzie miał racji ten, kto nie będzie miał pieniędzy.

Zdaniem Dworakowskiego Unia dołożyła w niedzielę wszelkich starań, aby przygotować bezpieczny tor. - Nie zrobiłem w niedzielę nic złego. Robiłem wszystko, już to powiedziałem jednej z centralnych gazet. Goniłem "jak wołów" moich ludzi, żeby wszystko było gotowe 2 godziny przed meczem. Komisarz toru nakazał 3 godziny przed meczem jeszcze zbronowanie drugiego łuku, bo wtedy występuje szybsze parowanie. Te barany u góry muszą to zrozumieć, włącznie z tymi pismakami, co piszą, że było zbronowane. Muszą zrozumieć, że parowanie jest lepsze, a 3 godziny przed meczem było piękne słońce, i będzie szybciej, niż na ubitym. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to niech też odejdzie z żużla, tak jak dziś odchodzę.

Źródło artykułu: