Wojciech Lisiecki: Niech ten koszmar się wreszcie skończy

21-letni zawodnik z Gniezna zakończył mecz w Bydgoszczy z zerowym dorobkiem punktowym. Po zawodach nie ukrywał swojego rozczarowania takim obrotem spraw.

Michał Konarski
Michał Konarski

Wojciech Lisiecki w czwartkowych zawodach nie zdołał pokonać żadnego rywala. Co oczywiste, po spotkaniu nie miał wesołej miny. - Można było to wygrać, jak najbardziej. Szkoda, że ja nie dorzuciłem jakichś punktów, tylko dwa zera. Boli mnie to, bo to już drugie takie spotkanie. Nie wiem, w czym tkwi mój problem. Nie znam przyczyny słabej jazdy. Będę robił wszystko, żeby się zrehabilitować - powiedział junior Lechma Startu Gniezno w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Wielu kibiców nie wierzy, że młodzieżowiec gnieźnieńskiego zespołu, dla którego to ostatni rok startów w gronie juniorów, będzie w stanie się poprawić. - Niektórzy mnie skreślali już po ostatnim meczu. Nie przejmuję się tym, tylko robię swoje. Wiem, że potrafię skutecznie jechać. Tylko musi przyjść na to czas - dodał.

21-latek nie do końca jest w stanie podać powód swojej nierównej formy. Potrafi pojechać bardzo dobrze, po czym trafia się potyczka, w której wyraźnie odstaje od rywali. - Nie mam pojęcia. Robimy wszystko, by było dobrze, ale nie zawsze to wychodzi. Nawet najlepsi się mylą. Niech ten koszmar się wreszcie skończy. Mam nadzieję, że zacznę solidnie punktować - zakończył.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Wojciech Lisiecki nie ma ostatnio powodów do radości Wojciech Lisiecki nie ma ostatnio powodów do radości


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×