Grzechem byłoby nie oddać tego biegu - wypowiedzi po meczu Fogo Unia Leszno- Unibax Toruń

Unia Leszno pomimo prowadzenia w pierwszej części zawodów tylko zremisowała z Unibaxem Toruń. Jak całe spotkanie na gorąco podsumowali przedstawiciele obu drużyn?

Roman Jankowski (trener Fogo Unii Leszno): Dzisiejsze zawody były bardzo ciekawe, do ostatniego wyścigu. Ja jestem zawiedziony tym remisem, bo jednak jechaliśmy dobre biegi, a goście nas trochę tutaj zaskoczyli. Ale cieszymy się z tego remisu to na pewno, ale liczyłem na wygraną. Chciałbym podziękować moim zawodnikom za walkę na torze, bo naprawde robili wszystko w swojej mocy, żeby te zawody wygrać. Ale to jest sport i niestety dzisiaj jest remis.

Jan Ząbik (trener Unibaxu Toruń): Obawialiśmy się tego meczu, bo Unia Leszno jest bardzo mocną drużyną. Przygotowywaliśmy maksymalnie do tego spotkania. Nie bez znaczenia były zawody dzień wcześniej, bo to były ciężkie zawody dla tych zawodników. Dobrze startowaliśmy do tego dużo zmienialiśmy w motocyklach, wreszcie trafiliśmy z ustawieniami i udało się ten mecz zremisować. Była tam jednak szansa, żeby było jeszcze lepiej. Na usprawiedliwienie dopowiem, że jest wiosna i Tomasz Gollob ma znane już problemy z alergią.

Tomasz Gollob (Unibax Toruń): Grzechem byłoby nie oddać tego ostatniego wyścigu, jeśli ktoś jest w lepszej formie. Liczy się dobro zespołu, tutaj nie ma miejsca na indywidualizm. Jedziemy na tym torze raz w roku, gospodarze mają z tym lżej. Dlatego właśnie mieliśmy taki problem z prawidłowym przełożeniem, ale wspólną pracą udało nam się wreszcie dobrze ustawić motocykle i wygrać.

Paweł Przedpełski (Unibax Toruń): Nie liczy się indywidualny dorobek tylko wynik całego zespołu, a dziś był remis, to nie ja sam zremisowałem, a cały zespół. Dziś trochę męczyłem się na trasie, ale generalnie udało mi się trafić z przełożeniami. Myślę, że to na pewno efekt systematycznej pracy, a także dobry sprzęt.

Kenneth Bjerre (Fogo Unia Leszno): Cieszymy się z tego jednego punktu, chociaż jesteśmy też trochę niezadowoleni. Dwanaście punktów na moim koncie. Mogliśmy ten mecz wygrać, niestety nie udało się. Ale na pewno ten dzisiejszy mecz był lepszy od poprzedniego, który jechaliśmy z drużyną z Wrocławia.

Przemysław Pawlicki (Fogo Unia Leszno): My jechaliśmy cały czas tak samo. Tak jak koledzy z drużyny przeciwnej wspomnieli, oni jadą na tym torze raz w roku. Przyszedł dzisiaj taki moment, gdzie bardzo dobrze się spasowali no i zaczęła się walka na żyletki. Ciężko powiedzieć, czy może my coś nakombinowaliśmy czy może zawodnicy drużyny przeciwnej się spasowali tak, że wszystko było dosłownie na styku. Junior toruńskiej drużyny pokazał dzisiaj świetną jazdę, jechał tymi ścieżkami, którymi się naprawdę dało jechać. Nie ma co się załamywać. Jest remis, na pewno jest nam trochę smutno, bo prowadziliśmy cały mecz, do końca próbowaliśmy utrzymać ten wynik. Nie powiem, że ból nogi mi nie doskwiera. Już się do tego przyzwyczaiłem i w trakcie jazdy nawet o tym nie myślę. Wjeżdżając do parkingu, ta noga boli mnie mocniej, ale nie skupiam się na tym. Chcę, żeby mecz był dobry i koncentruję się na biegach, które są jeszcze przede mną.

[b]Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

[/b]

Źródło artykułu: