Kibice, którzy przyszli na stadion zobaczyli w akcji Jacka Rempałę, Tomasza Piszcza, Macieja Fajfera, Sławomira Pysznego, Ronniego Jamrożego oraz Marcina Wawrzyniaka - jedynego przedstawiciela gospodarzy. Zaproszenie na trening dostał Rafał Fleger, ale nie pojawił się w Krakowie.
Podczas jazd próbnych z dobrej strony pokazał się Wawrzyniak oraz Sławomir Pyszny, Ronnie Jamroży i Jacek Rempała wśród seniorów. Tego ostatniego kilka razy zawiódł sprzęt. - Musiałbym lepiej się przygotować, aby wystartować w meczu - powiedział doświadczony zawodnik. - Na dzień dzisiejszy nie przyjąłbym propozycji, ale trenuję i zobaczymy. Niedługo zaczynają się play-offy, może się skuszę i wystartuję w zawodach.
Sławomir Pyszny rok temu reprezentował barwy Speedway Wandy i jest szansa, że tak stanie się ponownie. - Chciałem pojeździć, bo w Rybniku trwa remont stadionu i nie ma możliwości pojeździć. Chciałem też pokazać się działaczom z Krakowa, bo w Rybniku mam kontrakt warszawski. Wiadomo, w Rybniku ciężko jest załapać się do składu i trzeba szukać jazdy gdzie indziej. Myślę, że źle nie było - ocenił wychowanek RKM Rybnik. - Przed sezonem kupiłem silnik od Rafał Szombierskiego, który jest wyremontowany i spisuje się dobrze, więc pod tym względem jest lepiej, niż w zeszłym sezonie. Myślę, że gdybym dostał szansę, to źle by nie było. Chciałbym jeździć na poziomie 8-10 punktów - powiedział zawodnik.
Seria kontuzji wyeliminowała z jazdy kilku zawodników Speedway Wandy Instal Kraków. Nie jest przesądzone, kto wzmocni zespół, choć na razie, oczywiście, największe szanse mają zawodnicy, którzy przyjechali na sobotni trening. - Kto chciał to przyjechał i pokazał się. Kibice mogli zobaczyć, kto zaprezentował się z dobrej strony. Mówiliśmy przed sezonem, że nie będziemy się wzmacniać, ale mamy pechowy sezon i musimy kogoś zakontraktować, bo może dojść do sytuacji, że nie będziemy mieli kogo wystawić do meczu. Będziemy chcieli pozyskać jednego zawodnika, bo atmosfera w drużynie jest niebywale ważna. Poza tym zdrowieje Kenneth Hansen, niedługo będzie jechał w zawodach. Nie wydaje mi się, żeby miał stracić formę, bo pokazał niejeden raz, że kontuzje go nie przerażają - powiedział menedżer Wandy, Michał Finfa, który podkreślił, jak ważny będzie najbliższy mecz z KSM Krosno.
- Chcielibyśmy zacząć ten sezon tak jakby od początku. Jeżeli zdobędziemy trzy punkty, obraz tego zespołu zupełnie się zmieni i znów będziemy jeździć o cele, które wysnuliśmy przed sezonem, czyli o górną część tabeli. Jeżeli wygramy i zdobędziemy punkt bonusowy, to nie powinniśmy być na straconej pozycji w play-offach - stwierdził Finfa.
Speedway Wanda podejmie KSM 30 czerwca. Jest szansa, że do tego czasu zawodnicy gospodarzy wyjadą jeszcze na tor. - Chciałbym pojechać przed meczem jakiś sparing i będę przekonywał do tego zarząd. Potrzebujemy treningów i selekcji, żeby nie zawieść kibiców w bardzo ważnym meczu z KSM Krosno - podkreślił menedżer Wandy.
[b]Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
[/b]