Jak przyznał żużlowiec w rozmowie z Radiem Zachód, wraz z kolegami źle "odczytali" nawierzchnię toru. Żałował również ostatniego biegu dnia, kiedy to wraz z Nielsem Kristianem Iversenem przegrali podwójnie z parą Jarosław Hampel - Krzysztof Jabłoński. - Wyglądało to na twarde. Osłabialiśmy motory, początek nic. Potem powracaliśmy, wzmocniliśmy je i szło już wygrywać te wyścigi, mogliśmy z chłopakami na 5:1 przywozić, czy to z Bartkiem (Zmarzlikiem - przyp. red.) czy Nielsem. Na pewno żałuję 15. biegu, bo myślałem, że Niels chociaż te 2 punkty przywiezie. Miał dobre pole, ale jak się teraz okazuje, jego silnik stracił kompresję. Ja miałem czwarte pole. Tylko metr "trzymało", a dalej było tak twardo, że nie mogłem nic zrobić. Myślałem, że chociaż uda się coś po trasie, ale szła mocna szpryca - powiedział.
Po słabym początku sezonu Stal spisuje się coraz lepiej i wciąż ma szanse na awans do fazy play-off. Teraz przed zawodnikami Piotra Palucha dwa bardzo ważne mecze z Dospel Włókniarzem Częstochowa. 24 czerwca oba zespoły zmierzą się pod Jasną Górą, natomiast 6 dni później w Gorzowie.
źródło: Radio Zachód
Ten 15 bieg, to naprawde daliście się objechać Jaboli koncertowo. Wydarł wam tego bonusa z "gardła" :) Nikt na to nie liczył a tu masz .... : Czytaj całość