Thomas H. Jonasson upadł na tor w swoim drugim biegu. Jechał z czwartego pola i nie odpuścił w pierwszym wirażu. W konsekwencji wylądował na bandzie i złamał obojczyk. Jest to już trzecia kontuzja Szweda w ciągu ostatnich tygodni. Przypomnijmy, że po kolizji 19 maja podczas meczu z Lubelskim Węglem KMŻ został odwieziony do szpitala, jednak nie miał wówczas przerwy w startach. Dużo groźniejszy uraz miał miejsce 28 maja podczas meczu Piraterna Motala - Elit Vetlanda, gdy pękło mu żebro i krew wlała się do płuc.
Jonasson opuścił dwa mecze Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk, ale z niezaleczoną kontuzją wrócił na tor i awansował do kolejnej rundy eliminacji do Grand Prix. Kolejny raz Szwed upadł podczas meczu w Anglii, 19 czerwca ale wtedy był tylko poobijany. Wtorkowa kontuzja jest więc czwartą w ciągu nieco ponad miesiąca. Biorąc pod uwagę fakt, iż wątpliwy jest start Dawida Stachyry w niedzielnym meczu z Lokomotivem Daugavpils, sytuacja gdańszczan jest bardzo trudna.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
na Instagramie 
na Facebooku 
Oczywiscie widze,ze ktos napis Czytaj całość