Miedziński dla SportoweFakty.pl: Liczyłem, że jednak będę w kadrze

Adrian Miedziński nie znalazł się jak na razie w składzie reprezentacji na półfinał DPŚ w Częstochowie. Zawodnik pracuje nad powrotem do optymalnej formy. - Każdy dzień działa na moją korzyść - mówi.

- O tym, że nie ma mnie w składzie reprezentacji na półfinał DPŚ dowiaduje się w tej chwili od pana. Trudno mi to w związku z tym komentować. Na pewno jestem zawiedziony, bo liczyłem, że jednak będę w kadrze. To wszystko jednak ułożyło się tak jak się ułożyło. Myślę, że do tego czasu wrócę do swojej normalnej i optymalnej formy - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Adrian Miedziński.

Zawodnik Unibaksu Toruń nie zamierza załamywać rąk, bo doskonale zdaje sobie sprawę, że trener Marek Cieślak może jeszcze dokonać zmian w wytypowanym zestawieniu. - Na pewno dalej będę zdeterminowany. Moim celem jest w tej chwili powrót do tego, co było wcześniej. Wierzę, że reszta przyjdzie po prostu sama. To jest najważniejsze, a co się będzie działo później, to już zobaczymy - wyjaśnia Miedziński.

Brak Miedzińskiego w czwórce, która ma walczyć w Częstochowie, wynikał z obawy trenera Cieślaka o formę fizyczną żużlowca, który do ścigania wraca po przerwie spowodowanej kontuzją. - Z moim samopoczuciem jest OK. Na pewno nie jest to jeszcze sto procent, tego co powinno być, ale jestem przekonany, że w przyszłym weekend wszystko będzie już normalnie. Każdy dzień działa tak naprawdę na moją korzyść. Tak naprawdę nigdy się do końca nie wie, ile czasu jest potrzebne zawodnikowi po kontuzji. Myślę jednak, że ja mam go wystarczająco dużo. Zakładam, że w przyszły weekend będzie już wszystko w porządku - przekonuje Miedziński.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: