Piotr Protasiewicz: Na torze w Zielonej Górze męczymy się bardziej niż na wyjazdach

Piotr Protasiewicz był jednym z liderów Stelmet Falubazu podczas meczu w Lesznie. Czy kapitan zielonogórskiej drużyny powtórzy udany występ w niedzielę w meczu przeciwko Betard Sparcie?

Zielonogórzanie po dwunastu meczach zajmują drugie miejsce w ligowej tabeli. Betard Sparta znajduje się pięć pozycji niżej. Mimo tego, Piotr Protasiewicz nie lekceważy najbliższego rywala. - Szykuje się kolejny bardzo trudny pojedynek. Z przebiegu ostatnich meczów na zielonogórskim torze musimy się bardziej namęczyć i idzie nam bardziej pod górkę niż na wyjazdach. Drużyna wrocławska w tym sezonie trafiła niesamowicie z formą. Okazuje się, że zawodnicy, którzy przed sezonem nie byli stawiani w roli liderów i kandydatów do robienia dwucyfrowych wyników, teraz jadą fantastycznie. Jeśli w Betard Sparcie dobrze pojadą juniorzy to robi się drużyna, która odważnie patrząc śmiało może powalczyć o miejsce w czołowej czwórce. Podejrzewam, że gdyby jechali mecz ligowy u siebie z Lesznem w pełnym składzie i pełnej formie zdrowotnej to mogliby zajmować wyższe miejsce w tabeli. Jest do drużyna nieobliczalna, bardzo mocna - ocenił kapitan Stelmet Falubazu.

Podczas ostatniego meczu ligowego w Zielonej Górze, dwucyfrową zdobycz punktową zapisał na swoim koncie jedynie Jarosław Hampel. "PePe" liczy, że gospodarze przełamią niekorzystną passę domowego toru w meczu z wrocławianami. - Wierzę w to, że pojedziemy równe zawody, że nie będzie to Jarek (Hampel) i długo nic, tylko w końcu wszyscy pojedziemy na dobrym poziomie - dodał doświadczony żużlowiec.

Protasiewicz ma nadzieję, że w kolejnych spotkaniach nie będzie borykał się już z problemami sprzętowymi. - Dotarły w końcu nowe silniki, powoli zaczynam je testować. Jest trochę ryzyka, aby używać ich w meczach. Czasami w Szwecji na nich pojadę, w Polsce bardziej się obawiam, ale też znajdują się pojedyncze wyścigi. Wierzę, że na najważniejsze mecze sezonu będę maksymalnie przygotowany jeśli chodzi o sprzęt. Forma jest bardzo dobra i z optymizmem patrzę w przyszłość - zakończył kapitan zielonogórskiej drużyny.

[b] Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

[/b]

Komentarze (45)
avatar
sympatyk zuzla
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba powiedzieć słuszna uwaga tylko młodzież Wrocławska jeszcze nie stanęła na wysokości zadania jak na nią liczono powodzenia. 
avatar
Bogdanowski
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Pepe.Prawdziwy kapitan.Nie boi się mówić o tym co ostatnio wyrabia się z tym torem.Mu przychodzimy na żużlowe widowisko i nie chcemy po starcie wypełniać już programu.Przemów jeszcze kapi Czytaj całość
avatar
mpa
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak trzymaj Piotrek 
avatar
Oktan
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Talleyrand ma dużo racji.Dobrucha jest do kitu,przepłacili za Adamczewskiego za jego namową a Remik zakończył karierę bo na kont.zawodowym nie da się utrzymać jeżdząc w zawodach młodzieżowych.T Czytaj całość
avatar
stalowy_storczyk
4.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Wszyscy czekamy na występy PePe u krzyżaków.
Fotoreporterów trzeba przesunąć na murawę o kilka metrów.
To jest fajny gość ten PePe.