Krzysztof Jabłoński: Na każdym kroku widać, że Zielona Góra żyje żużlem

Krzysztof Jabłoński od sezonu 2012 reprezentuje barwy Stelmet Falubazu. - Wciąż odczuwam wyrazy sympatii kibiców - zdradza żużlowiec.

Krzysztof Jabłoński po trzech latach startów w klubie z Gniezna, w grudniu 2011 roku związał się kontraktem ze Stelmet Falubazem. 36-latek nie żałuje tego wyboru. - Czuć i widać na każdym kroku, że to miasto żyje żużlem. Jestem tu zawodnikiem drugi rok i wciąż pamiętam, jak ciepło zostałem tu przyjęty. Wyrazy sympatii odczuwam ze strony kibiców do dziś. Zaskakujące jest to, że nawet jak rozczarowuję swoją postawą i zawodzę w meczu, nie słyszę nigdy obelg czy gwizdów w moją stronę. Miłe jest takie zachowanie, pomimo że oczekiwania fanów są dużo większe. Kultura kibicowania w Zielonej Górze jest na wysokim poziomie, czego nie można powiedzieć o wielu pozostałych miastach. Marzę, abyśmy zdobyli w tym sezonie tytuł Mistrza Polski. Mamy na to duże szanse i będziemy o to walczyć. Zdobywając z tą drużyną medal zrealizowałbym jeden z moich osobistych planów - powiedział doświadczony żużlowiec.

Starszy z braci Jabłońskich znalazł sposób na odpowiednią koncentrację przed zawodami. - Od tego sezonu na około 1,5 godziny przed meczem w parku maszyn nakładam słuchawki na uszy. Stwierdziłem, że tłum i hałas przed zawodami za bardzo mnie rozpraszają. Wywiady, pytania kibiców, ryk silników mnie dekoncentrują. W fazie przedmeczowej niekorzystnie działają na mnie rozmowy, wywiady, wspólne zdjęcia czy autografy. Wszystko to robię po meczu z chęcią, ale przed meczem muszę mieć swój azyl. Muzyka, której słucham, jest bardzo zróżnicowana: od poważnej, do szybkich i rytmicznych kawałków. Niezależnie, co leci w słuchawkach, wówczas jestem sam z muzyką i to wpływa na moją lepszą koncentrację - dodał Jabłoński.

Cała rozmowa z zawodnikiem Stelmet Falubazu jest dostępna na łamach Falubaz.com.

źródło: Falubaz.com

Krzysztof Jabłoński dobrze czuje się w Zielonej Górze
Krzysztof Jabłoński dobrze czuje się w Zielonej Górze
Komentarze (20)
avatar
jadowity
6.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
sam jesteś żałosny o tym że w 2011 zajeliśmy 3 miejsce zadecydowała postawa drużyny podczas całego sezonu a nie wynik krzycha w jednym meczu owszem jabłońscy jechali słabiej w rundzie finałowej Czytaj całość
AMON
6.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jadowity twój post jest żałosny na szczęście nie ty decydujesz o tym co dzieje się w naszym klubie ! 
avatar
Nightmare
5.07.2013
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Po 1 Ten judasz niema p[rawa pokazywać się w Gno i każda próba wjechania na teren miasta konczyla by sie obiciem mordy krzycha na parkingu pod sklepem a po 2 jak mozna ufać judaszom typu kj i m Czytaj całość
avatar
Radziu Gniezno
5.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
AMON
5.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
do ax-gks- Nie dziwię się wam co więcej za te mecze w sezonach 2002,2011 powinniście temu typowi pomnik postawić !