Trudno mi powiedzieć, co będzie dalej - komentarze po spotkaniu Lechma Start Gniezno - Stal Gorzów

W kompletnie odmiennych nastrojach byli przedstawiciele Lechma Startu Gniezno i Stali Gorzów po meczu tych drużyn. Dla gości remis był sporym sukcesem, dla gospodarzy kompletną porażką.

Szymon Kaczmarek
Szymon Kaczmarek

Piotr Paluch (trener Stali Gorzów): Jako trener Stali cieszę się bardzo z remisu, ale jako byłemu zawodnikowi Startu Gniezno jest mi smutno, ale niestety jestem teraz po tej stronie barykady. Zawodnicy byli bardzo zdeterminowani, punktowało pięciu zawodników, bo Tomek Gapiński i Adrian Cyfer pojechali poniżej normy, ale pozostali spełnili oczekiwania.

Stefan Andersson (trener Lechma Start Gniezno): Jestem bardzo zawiedziony postawą niektórych chłopaków. Juniorzy i David Watt zdobyli w sumie trzy punkty, a to zdecydowanie za mało, aby wygrać mecz. Przytrafiły się też problemy sprzętowe, na co w ekstralidze nie ma miejsca. Nie tak to miało wyglądać. Na chwilę obecną trudno mi powiedzieć, co będzie dalej. Nie zastanawiałem się jeszcze nad tym.

Skrót meczu, źródło: Enea Ekstraliga/x-news

Niels Kristian Iversen (Stal Gorzów): Jestem bardzo zadowolony, że udało nam się wywieźć z Gniezna dwa punkty. Aby wygrać, potrzebne jest też szczęście. Moja forma w ostatnim czasie była niższa, dlatego tym bardziej się cieszę z końcowego rezultatu.

Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów): Mogliśmy dzisiejsze spotkanie nawet wygrać, ale cieszymy się bardzo z tego remisu. Mniej więcej wszystko już działa tak jak powinno, problemy z motocyklami są powoli zażegnane. Jadę do przodu.

Bjarne Pedersen (Lechma Start Gniezno): Spodziewaliśmy się, że będzie to bardzo trudne spotkanie i rzeczywiście tak było. Chcieliśmy wygrać i to z bonusem, ale się nie udało. Nie mogę więc być zadowolony.



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×