Ja powinienem trzymać gaz i nie komentować - wypowiedzi po półfinale Brązowego Kasku w Krakowie

Krystian Pieszczek wygrał półfinał Brązowego Kasku w Krakowie. Obrońca trofeum w świetnym humorze opuszczał krakowski stadion, ale niektórzy zawodnicy nie mieli powodów do zadowolenia.

Krystian Pieszczek (Wybrzeże Gdańsk): Uważam zawody za udane. Udało mi się wygrać, zdobyłem komplet punktów. Jestem bardzo zadowolony i oby tak dalej. Chciałbym, żeby udało się tak pojechać w finale.

Łukasz Kaczmarek (Stal Gorzów): Początek był bardzo udany, później upadliśmy w trójkę, a na to, co było dalej to już brakuje mi słów. W biegu 14. dobrze wyjechałem ze startu, Alex Zgardziński założył się na mnie i już zamykałem gaz, bo widziałem Artura Czaję, ale nic nie mogłem zrobić. Sędzia wykluczył mnie. Uważam, że powinna być powtórka w czterech, ale skoro tak, to OK. Ale ja nie mam pretensji, bo sędzia jest od podejmowania takich decyzji, ja powinienem trzymać gaz i nie komentować.

Mateusz Borowicz (Unia Tarnów): Początek był strasznie nieudany. Zabrakło mi koncentracji i wjechałem w taśmę. Później złapałem trochę doła, ale nie myślałem o tym. Skupiłem się na tym, żeby walczyć i rezultat jest taki, że zakwalifikowałem się do finału.

Daniel Kaczmarek (Unia Leszno): Zawody były dobre. Od początku trafiliśmy z przełożeniami. Popsułem tylko trochę trzeci bieg. Jechałem na drugiej pozycji i na własne życzenie spadłem na czwartą. Później już było w porządku. Po raz pierwszy jechałem w Krakowie i chciałbym podziękować panu Marcinowi Biernackiemu. Jak nie wiem, jak ustawić sprzęt, to zawsze mi podpowiada.

Marcin Wawrzyniak (Speedway Wanda Instal Kraków): Cieszę się z awansu. Było bardzo ciężko. Nie udało mi się wygrać żadnego wyścigu, ale jestem w finale i chciałbym zdobyć tam jak najwięcej punktów.

Źródło artykułu: