Niespodziewany zwycięzca - relacja z półfinału Srebrnego Kasku w Grudziądzu

Zwycięstwem Patryka Dolnego zakończył się niedzielny półfinał Srebrnego Kasku na torze w Grudziądzu. Niespodziewanie, awansu do finału nie wywalczył jeden z faworytów - Krystian Pieszczek.

Kamil Tecław
Kamil Tecław

Przed rozpoczęciem zawodów doszło do kilku zmian w obsadzie. Kontuzjowanego Mateusza Rujnera zastąpił Łukasz Przedpełski, a poobijanego po upadku w Ostrowie, Pawła Przedpełskiego reprezentant GKM-u Grudziądz - Denis Niedzielski. Z kolei w miejsce Patryka Dudka, startującego w półfinale Drużynowego Pucharu Świata pojawił się Adrian Gała.

 Zmagania młodzieżowców nie dostarczyły zbyt wielu emocji i o kolejności na mecie najczęściej decydował moment startowy i rozegranie pierwszego łuku. Bardzo dobrze na grudziądzkim torze czuł się Patryk Dolny, który po pierwszym nieudanym wyścigu, szybko znalazł receptę na szybką jazdę. W kolejnych wyścigach imponował szybkością na dystansie i świetnym zachowaniem na pierwszym wirażu. Wiele dobrego można również powiedzieć o jeździe Kamila Pulczyńskiego. Torunianin dość szybko uzbierał odpowiednią liczbę punktów i w komfortowej sytuacji podszedł do dwóch ostatnich gonitw.

Sporą niespodzianką jest postawa Krystiana Pieszczka. Zawodnik Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk był zdecydowanym faworytem niedzielnego półfinału, ale już początek zawodów okazał się dla niego niepomyślny. W 4. biegu "Krycha" z dużą przewagą nad rywalami mknął po 3 punkty, ale na ostatnim łuku zanotował upadek. Skuteczną jazdę zaprezentował również w ostatnim wyścigu, kiedy na ostatnim wirażu ostrym atakiem na Szymona Woźniaka wysforował się na czoło stawki. 8 punktów nie wystarczyło jednak do awansu i gdańszczanin musiał zadowolić się dopiero 10. lokatą.

Krystian Pieszczek nie może być zadowolony ze swojego występu w półfinale Srebrnego Kasku Krystian Pieszczek nie może być zadowolony ze swojego występu w półfinale Srebrnego Kasku

Tradycyjnie bardzo dobrze na owalu w Grudziądzu czuł się Mikołaj Curyło. Potrafił obierać optymalne linie jazdy i skutecznie rywalizować z przeciwnikami na dystansie. - Szkoda tego jednego wyścigu, gdzie przekombinowałem z ustawieniami i wszystko mi się pomieszało. Stąd te zero. Później wróciłem do sprawdzonych ustawień i jakoś w miarę to wyglądało - powiedział reprezentant składywęgla.pl Polonii Bydgoszcz. Jedną z najjaśniejszych postaci grudziądzkiego półfinału był Szymon Woźniak. Dużą wolę walki wykazał w 15. wyścigu, kiedy po nieudanym starcie uporał się na trasie z Marcinem Nowakiem i do końca atakował Marcela Szymko.

Wydawać by się mogło, że większych problemów z uzyskaniem awansu nie będzie miał Łukasz Cyran. Po pierwszym wyścigu, w którym "Pele" pewnie odniósł zwycięstwo, wszystko wskazywało na to, że własnie tak będzie. Następne starty nie były już jednak tak udane dla gorzowianina i ostatecznie musiał się obejść smakiem.

Zwycięzcą półfinału Srebrnego Kasku w Grudziądzu mógł być Kacper Gomólski. Zawodnik Unii Tarnów w pierwszym swoim starcie pewnie mknął po 3 punkty, ale w pewnym momencie posłuszeństwa zaczął mu odmawiać motocykl. Z perspektywy trybun wyglądało na to, że "Ginger" nie odkręcił kranika. - Miałem jakieś problemy związane z prądem w motocyklu i dlatego nagle nie mogłem jechać na pełnych obrotach - wyjaśnił młodszy z braci Gomólskich. Po pierwszym nieudanym biegu, szybko na grudziądzkim owalu odnalazł się Artur Czaja. Okazuje się, że częstochowianin rozważał nawet wycofanie się z niedzielnej rywalizacji. - Bardzo słabo się czuje i muszę przyznać, że mimo awansu ciężko mi się jeździło. Bolą mnie żebra po upadku w Krakowie i dużo myślałem nad tym, żeby zrezygnować z udziału w grudziądzkim półfinale - powiedział Czaja.
Czaja mimo sporego bólu zdołał wywalczyć awans Czaja mimo sporego bólu zdołał wywalczyć awans
Po 20. wyścigach trzeba było rozegrać wyścig dodatkowy. Po 9 punktów uzbierali Hubert Łęgowik, Emil Pulczyński i Marcel Szymko. Na pierwszym wirażu świetnie zachował się "Łęgi", który przyciął do krawężnika i wyszedł na prowadzenie, zapewniając sobie awans do finału.

Wyniki:

1. Patryk Dolny - 12 (1,3,3,3,2)
2. Kamil Pulczyński - 12 (3,3,2,3,1)
3. Artur Czaja - 11 (1,3,2,2,3)
4. Szymon Woźniak - 11 (2,2,3,2,2)
5. Mikołaj Curyło - 10 (3,2,0,2,3)
6. Kacper Gomólski - 10 (1,3,2,3,1)
7. Hubert Łęgowik - 9+3 (3,0,1,2,3)
---------------------------------------
8. Emil Pulczyński - 9+2 (2,2,3,w,2)
9. Marcel Szymko - 9+1 (2,2,0,3,2)
10. Krystian Pieszczek - 8 (u,1,3,1,3)
11. Łukasz Cyran - 5 (3,w,1,1,0)
12. Adrian Gała - 4 (2,0,0,1,1)
13. Łukasz Przedpełski - 4 (1,1,1,0,1)
14. Marcin Nowak - 3 (w,1,1,1,0)
15. Karol Jóźwik - 2 (0,t,2,0,0)
16. Denis Niedzielski - 0 (w,0,0,u,w)
17. Karol Szychowski - 0 (w,t)

Bieg po biegu:

1. (67,78) Cyran, Gała, Przedpełski, Nowak (w/u)
2. (67,33) Curyło, Woźniak, Dolny, Jóźwik
3. (69,03) K. Pulczyński, E. Pulczyński, Gomólski, Niedzielski (w/u)
4. (70,31) Łęgowik, Szymko, Czaja, Pieszczek (u/1)
5. (67,72) Czaja, Woźniak, Przedpełski, Niedzielski
6. (67,73) Dolny, E. Pulczyński, Pieszczek, Gała
7. (67,56) Gomólski, Curyło, Nowak, Łęgowik
8. (68,94) K. Pulczyński, Szymko, Cyran (w/u), Szychowski (w/2min) (Jóźwik - t/w)
9. (68,24) Dolny, Gomólski, Przedpełski, Szymko
10. (67,88) Woźniak, K. Pulczyński, Łęgowik, Gała
11. (69,03) Pieszczek, Jóźwik, Nowak, Niedzielski
12. (67,89) E. Pulczyński, Czaja, Cyran, Curyło
13. (68,10) K. Pulczyński, Curyło, Pieszczek, Przedpełski
14. (68,43) Gomólski, Czaja, Gała, Jóźwik
15. (69,99) Szymko, Woźniak, Nowak, Pulczyński (w/u)
16. (68,90) Dolny, Łęgowik, Cyran, Niedzielski (u/4)
17. (69,90) Łęgowik, E. Pulczyński, Przedpełski, Jóźwik
18. (68,30) Curyło, Szymko, Gała, Szychowski (t/w) (Niedzielski w/2min)
19. (69,00) Czaja, Dolny, K. Pulczyński, Nowak
20. (69,54) Pieszczek, Woźniak, Gomólski, Cyran

Bieg dodatkowy o siódme miejsce

21. (69,68) Łęgowik, E. Pulczyński, Szymko

NCD: Mikołaj Curyło w 2. wyścigu - 67,33 sek.
Sędziował: Grzegorz Sokołowski
Widzów: ok. 200

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×