Polscy bohaterowie mają głos: Nerwy, presja, a później wielkie szczęście

Tak tworzy się historia polskiego żużla. Odmłodzona reprezentacja Polski sięgnęła po szósty złoty medal DPŚ. Po raz pierwszy dokonała tego bez żywej legendy żużla – Tomasza Golloba.

Patryk Dudek (7 punktów finale): - Start w Drużynowym Pucharze Świata był dla mnie ogromnym przeżyciem. Nie ukrywam, że towarzyszył temu spory stres. Zastąpiłem przecież w kadrze nie byle kogo, tylko samego Tomasza Golloba. Teraz po finale cieszę się niezmiernie, że dołożyłem swoją cegiełkę do sukcesu.

Krzysztof Kasprzak (7 punktów finale): - Tak jak to zwykle bywa w zawodach tej rangi były one naprawdę bardzo ciężkie. Zwycięstwo przyszło po niesamowitej i emocjonującej walce. Kolejny już raz o wszystkim decydował ostatni wyścig. W końcowym rozrachunku, każdy punkt był na wagę złota. Każdy z nas przyczynił się do tego sukcesu. Dziękujemy również trenerowi, który miał duży wkład w nasze zwycięstwo. To mój piąty złoty medal Drużynowego Pucharu Świata w karierze. Taki był plan przed startem DPŚ, żeby wywalczyć piąte złoto. Cieszę się, że nam się to udało.

Maciej Janowski (12 punktów finale): - Wszyscy doskonale wiedzą, w jakiej sytuacji byliśmy przed finałem. Wystarczyło otworzyć gazetę czy włączyć telewizję, by usłyszeć, że nie ma w kadrze Tomasza Golloba i trener z niego zrezygnował. Pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać także w młodszym zestawieniu. Bardzo się stresowaliśmy przed finałem, ale wszystko poszło po naszej myśli. Świetnie z roli kapitana wywiązał się Jarek Hampel. Trener Marek Cieślak także mocno się denerwował, ale podejmował właściwe decyzje. Wygraliśmy i jesteśmy bardzo szczęśliwi.

Jarosław Hampel (12 punktów finale): - Każdy z nas wykonał kawał dobrej roboty. Wszyscy przyczyniliśmy się do tego sukcesu. Bycie kapitanem reprezentacji to czysta przyjemność, kiedy w kadrze panuje tak wspaniała atmosfera. Nie tworzymy drużyny tylko na torze, ale bardzo się wspieraliśmy także poza nim. Ten czas spędzony wspólnie przy okazji Drużynowego Pucharu Świata bardzo nam pomógł. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i na pewno na długo zapamiętamy ten wieczór w Pradze.

Źródło artykułu: