W spotkaniu Coventry Bees z Poole Pirates mistrz świata zanotował upadek w ostatnim wyścigu dnia i doznał urazu biodra, ramienia, miednicy oraz pięty. Musiał przejść kilka zabiegów. - Operacje przebiegły pomyślnie. Pięta była całkiem zniszczona i lekarze nie mogli zobaczyć jak bardzo jest uszkodzona, dopóki jej nie zoperowali. Nastawili ją, ale teraz Chris nie może stanąć na nogi przez osiem - dwanaście tygodni, więc będzie to czas oczekiwania - powiedziała Sealy Middleton, partnerka żużlowca Unibaksu Toruń. - Lekarze mówili, że u każdego przebiega to inaczej, ale czeka go przynajmniej osiem tygodni siedzenia. Wkrótce rozpocznie współprace z fizjoterapeutą - dodała.
Australijczyk kilkanaście dni temu zapowiedział, że wróci na tor jeszcze silniejszy. - Jestem pewna, że wróci silniejszy. Chris to Australijczyk i jest zdeterminowany. Ból ustąpił dość znacznie. Oczywiście czuł dyskomfort i ból po tych operacjach. Teraz miał usuwane szwy z brzucha. Po operacji stawu biodrowego i miednicy ma szwy od pachwiny do miednicy - poinformowała Middleton.
Teraz zawodnika z Antypodów czeka długa rehabilitacja. Mistrz świata ma nadzieję, że w przyszłym roku ponownie będzie mógł rywalizować na żużlowych torach. - Po kilku tygodniach będzie mógł stanąć na nogi ze stabilizatorem. Teraz staramy się, żeby dobrze jadł i rozpoczął pracę z fizjoterapeutą. Musi odbudować mięśnie, żeby mógł chodzić. Nie widzę tego, żeby mógł jeździć na motocyklu przez jakiś czas. To jest główny cel na przyszły rok, ale będzie musiał odbudować swoje mięśnie - przyznała partnerka mistrza świata.
Źródło: chrisholderracing.com
Wracaj czym predzej "na nogi" i tor.