SEC: Przemiana brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia

Jeszcze rok temu nikt nie spodziewał się, że w finałach Indywidualnych Mistrzostwach Europy będą startować zawodnicy należący do ścisłej światowej czołówki.

Polskiej firmie One Sport udało się nakłonić do startu w Speedway European Championship takich zawodników jak Tomasz Gollob, Nicki Pedersen , Emil Sajfutdinow czy Tai Woffinden. To niewątpliwy sukces dla organizatorów finałowego cyklu, bowiem do tej pory europejski czempionat dla jeźdźców ze światowej czołówki nie był atrakcyjny. Zmienili to włodarze One Sport, którzy wprowadzili do Indywidualnych Mistrzostw Europy nową jakość.

W 2013 roku mistrza kontynentu wyłoni cykl czterech turniejów, które rozegrane zostaną na torach w Gdańsku, Togliatti, Gorican i Rzeszowie. Zmieni się również formuła rozegrania zawodów. Do tej pory był to klasyczny turniej indywidualny złożony z dwudziestu biegów. Od obecnej edycji wprowadzone zostały dwa dodatkowe wyścigi. Dwóch najlepszych żużlowców po fazie zasadniczej będzie mieć już zagwarantowany udział w wyścigu finałowym, a o dwa pozostałe miejsca walczyć będą żużlowcy z miejsc 3-6 w "biegu ostatniej szansy". Do klasyfikacji generalnej SEC wliczać będą się punkty zdobyte w fazie zasadniczej każdego turnieju oraz biegach finałowych (nie będą wliczane punkty z biegów ostatniej szansy).

Kolejnym atutem firmy One Sport jest nawiązanie współpracy z telewizją Eurosport. Stacja ta do niedawna miała mało wspólnego z żużlem, ale w tym roku transmitowała nieoficjalne mistrzostwa świata par, które rozegrano na stadionie w Toruniu. Zawody te oglądało 4 miliony Europejczyków. - Wierzymy w tę dyscyplinę i wierzymy, że warto ją pokazać na antenie Eurosportu. Nasza stacja dociera do 131 milionów gospodarstw domowych. Poza naszymi antenami dajemy organizatorom również naszą platformę multimedialną. Jesteśmy dużą organizacją i chcemy wesprzeć organizatorów Indywidualnych Mistrzostw Europy i stać się bardzo istotnym partnerem tej dyscypliny - mówił w grudniu ubiegłego roku dyrektor zarządzający Eurosport Polska, Krzysztof Świergiel.

One Sport w przeszłości z powodzeniem organizował mecze Polska - Reszta Świata. - Dostaliśmy od Eurosportu wielką szansę pokazania nowego, świetnego produktu. Po naszej stronie jest zrobienie czegoś nowego w sporcie żużlowym, przygotowanie eventu, który będzie miał świetną oprawę sportową i organizacyjną. Zamierzamy wykorzystać tą szansę i wspólnie zrobić coś, czego w sporcie żużlowym jeszcze nie było. Stąd pomysł na Indywidualne Mistrzostwa Europy. Wielkie słowa uznania dla pana Piotra Szymańskiego, który mocno nas wspierał w tym pomyśle i dążył do tego, żeby te mistrzostwa Europy wspólnie przygotować. Bardzo wiele czasu poświęciliśmy na to, żeby stworzyć nową formułę. Staraliśmy się znaleźć coś co nas wyróżni w świecie żużlowym - powiedział przedstawiciel firmy One Sport, Karol Lejman.

Reforma Indywidualnych Mistrzostw Europy to również zasługa Polskiego Związku Motorowego. - Bez pomocy Polskiego Związku Motorowego organizacja Indywidualnych Mistrzostw Europy byłaby niemożliwa. Po pierwsze PZM od 16 lat chcieliśmy podnieść poziom sportu żużlowego nie tylko w krajach, w których żużel jest popularny, ale poszerzać geografię i wracać do krajów, w których kiedyś ten sport był popularny. Drugi powód był taki, że największe gwiazdy żużla przystały do tego projektu, aby pokazać ludziom, którzy nie mają na co dzień możliwości oglądania sportu żużlowego na najwyższym poziomie. Jestem bardzo rad, że w Polsce powstała taka firma promotorska, która podjęła się promocji sportu żużlowego. Trzymam kciuki za One Sport, żeby wypromowali Indywidualne Mistrzostwa Europy - stwierdził prezes PZM, Andrzej Witkowski.

Żużel na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów speedway'a! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: