Duńczyk zapisał na swoim koncie 10 punktów i był pewnym punktem zespołu spod znaku Myszki Miki. - Cieszy mnie dobra postawa Mikkela B. Jensena, który odrobił lekcje po meczu w Tarnowie i wspólnym treningu przed meczem z Wrocławiem. W Bydgoszczy był bardzo szybki i muszę powiedzieć, że obok Patryka Dudka, Jarosława Hampela i Piotra Protasiewicza był najszybszym zawodnikiem w spotkaniu. To napawa optymizmem - ocenił Rafał Dobrucki.
Trenera Stelmet Falubazu najbardziej zawiódł Kamil Adamczewski, któremu w Bydgoszczy nie udało się zdobyć chociażby jednego "oczka". - Więcej oczekiwaliśmy od występu Krzysztofa Jabłońskiego i Adriana Gomólskiego, a przede wszystkim od Kamila Adamczewskiego. Niedawno wydawało mi się, że Kamil wraca na dobre tory po kilku dobrych meczach, lecz te wrażenie zamazał występem w Bydgoszczy - dodał Dobrucki.
źródło: Radio Zielona Góra