Po rozegraniu siedmiu turniejów Greg Hancock sklasyfikowany jest na szóstej pozycji w "generalce". Do trzeciego Chrisa Holdera traci on 16 punktów. Wiadomo jednak, że mistrz świata z powodu kontuzji nie powiększy już swojego dorobku. Oprócz Australijczyka wyżej od Hancocka w klasyfikacji znajdują się Emil Sajfutdinow, Tai Woffinden, Jarosław Hampel i Nicki Pedersen. "Herbie" wierzy, że na koniec sezonu będzie cieszył się z medalu IMŚ. - Nadal moim planem na ten sezon jest zdobycie medalu Indywidualnych Mistrzostw Świata. Do trzeciego Chrisa Holdera tracę 16 punktów. On walczyłby o mistrzowski tytuł, ale już w tym sezonie nie wystąpi. To jest niestety smutna część żużla - powiedział Amerykanin.
Dwukrotny mistrz świata w przeszłości dobrze radził sobie na obiekcie w Terenzano. W trzech ostatnich turniejach Grand Prix Włoch, które zostały rozegrane w tym mieście reprezentant Stanów Zjednoczonych stawał na podium. Czy właśnie we Włoszech 43-latek rozpocznie odrabianie strat do rywali? - Wszystko idzie w dobrym kierunku. Przed nami jeszcze wiele rund i wiele punktów do zdobycia. Muszę zrobić wszystko, co w mojej mocy, by wywalczyć kolejny medal w cyklu Grand Prix. W Terenzano muszę zrobić to samo, co w poprzednich latach - przyznał "Herbie".
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!