- Cieszę się, że ponownie jestem w Ostrowie. Przez te pięć lat wiele się zmieniło w tym mieście. Jest nowy klub. Są nowi ludzie, ale jestem tak samo serdecznie przyjęty jak w przeszłości. Mam nadzieję, że nie zawiodę oczekiwań - powiedział dla SportoweFakty.pl David Ruud.
33-letni Szwed pamięta doskonale czasy, gdy w Ostrowie przygotowywano tor pod koło. - Teraz nawierzchnia jest inna. Trzeba się jednak do niej odpowiednio spasować. Myślę, że mi się to już udało. Kluczowy będzie start. Kto wygra wyjście spod taśmy będzie miał dużą przewagę - uważa Ruud.
David Ruud do ŻKS Litex MDM Polcoppper Ostrovii trafił na zasadzie wypożyczenia z Gdańska. Już wcześniej miał pojawić się w Ostrowie, ale wówczas - jak sam uważa - nie prezentował jeszcze odpowiedniej formy. - Od początku sezonu miałem problemy. Najpierw były to kłopoty ze sprzętem. Kiedy zawodnikowi nie idzie, wówczas popada w jeszcze większe tarapaty. Tam było ze mną. Problem sprzętowy przerodził się także w moją słabszą dyspozycję. Krok po kroku wychodziłem z tego stanu. Teraz jest już znacznie lepiej - dodał Szwed.
Ruud doskonale zdaje sobie sprawę ze stawki niedzielnego meczu z GKM-em Grudziądz. - Wiem, że musimy wygrać różnicą 15 punktów. Nie będzie to łatwe zadanie. GKM to silny przeciwnik. Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Wiem jednak jak ważny jest to mecz dla ostrowskiej drużyny. Bardzo chciałbym, abyśmy wygrali i awansowali do fazy play-off. Dla mnie może oznaczać to nowe otwarcie tego sezonu, który od początku nie układał się po mojej myśli. Niedzielny mecz ma ogromne znacznie zarówno dla mnie jak i dla Ostrowa - kończy Szwed.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!