- Najważniejsze dla końcowego układu tabeli będzie właśnie spotkanie w Lesznie - powiedział przed tygodniem Marek Cieślak. Zdanie trenera Unii Tarnów podziela także jego podopieczny, Maciej Janowski. - Ten mecz będzie miał na pewno bardzo duże znaczenie, jeżeli chodzi o play-offy i o dalszą jazdę naszego zespołu w tym sezonie - przyznał w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
W uprzywilejowanej pozycji podejdą do niedzielnego meczu leszczynianie, którzy podejmą Jaskółki na własnym torze. Maciej Janowski deklaruje jednak, że tarnowianie chcą wywieźć z Wielkopolski zwycięstwo oraz bonus. - Każdy mecz jest bardzo ważny i staramy się zdobywać punkty gdzie tylko możemy. Z Leszna będziemy chcieli na pewno przywieźć trzy "oczka". Wiemy, że będzie to ciężki mecz, ale tak samo można powiedzieć o każdym, nawet tym u siebie - powiedział.
Zawodnik Unii Tarnów, Artiom Łaguta, zażartował w niedawnej rozmowie, iż weźmie do Leszna motor crossowy. Janowski przyznaje, że w przeciwieństwie do Rosjanina, nie ma problemów ze ściganiem się na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. - Bardzo lubię jeździć w Lesznie i jeżeli tor jest dobrze przygotowany, to ściga się tam naprawdę fajnie.
Kibice Jaskółek mogą liczyć z pewnością na dobrą postawę Janusza Kołodzieja, który jeździł przez kilka lat w barwach Unii Leszno. Możliwe, że skorzystają na tym także jego koledzy. - Janusz tam jeździł i ma na pewno większe doświadczenie niż reszta naszego zespołu. Na pewno będziemy go podpytywać i starać się dobre rzeczy od niego wyciągnąć - podsumował Janowski.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Ostatni bieg mistrzostwo ! :*
Janoś- ja Ci życzę jak najlepiej, ale w PO byłeś rok temu... teraz daj szansę rolnikom ;)
pozdrawiam z Leszna