Robert Noga - Żużlowe podróże w czasie: Dużo nas było!

Ponad 30 tysięcy widzów na zawodach żużlowych? Okazuje się, że w minionym wieku taka frekwencja była normalnością. Zapraszamy na felieton Roberta Nogi.

W tym artykule dowiesz się o:

- Panem et Cirsenses - chleba mogło braknąć lub mógł on smakować gorzko w czasach, gdy demokracja była w odwrocie, ale igrzyska żużlowe w Polsce niezmiennie cieszyły się wielką popularnością. Zainteresowanie zawodami żużlowymi nie malało także wtedy, gdy w mistrzostwach świata nasi żużlowcy brali niesławne "lanie" od zagranicznych asów, najczęściej oglądając ich plecy. Widownia nie odwracała się od pokonanych bohaterów - zauważył przed lat Jerzy Wójcik w artykule zamieszczonym na łamach Tygodnika Żużlowego, Popularność żużla w naszym kraju była zjawiskiem zauważalnym przez cały okres PRL. I wtedy kiedy sport ten cieszył się podobnym zainteresowaniem w kilku innych krajach i później, kiedy siła jego oddziaływania w tych państwach znacznie osłabła. W Polsce utrzymywała się natomiast niezmiennie na wysokim poziomie. Najprostszym wskaźnikiem udowadniającym powyższą tezę może być analiza frekwencji na zawodach żużlowych, która dorównywała, a w wielu przypadkach była nawet większa niż na uchodzącej za sport najpopularniejszy, piłce nożnej.

Tak było od pierwszych lat powojennych i to nie tylko w największych ośrodkach, ale także na prowincji. O tym jakim fenomenem w Polsce może stać się żużel przekonały już pierwsze turnieje eliminacyjne do rozgrywek ligowych w 1948 roku. Zawody w Łodzi 25 kwietnia 1948 roku oglądało na stadionie 25 tysięcy widzów, natomiast tydzień później w Pucku 12 tysięcy tłumy gromadziły się wszędzie tam, gdzie organizowano motocyklowe wyścigi torowe. W latach 50-tych prawdziwą żużlową stolicą Polski stał się Wrocław. - We Wrocławiu (…) grasuje osobliwa epidemia. W żadnym mieście w Polsce nie ma tylu co tutaj entuzjastów sportu żużlowego. Na każde zawody przychodzi 60-70 tysięcy widzów - to cytat z książki "Na ostrym wirażu", która ukazała się w połowie lat 50-tych. Obserwacje autora potwierdzają prasowe dane.

Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski w 1952 roku oglądało 70 tysięcy kibiców. Ligowy mecz miejscowej Spójni z Gwardią Bydgoszcz w 1953 roku 50 tysięcy kibiców. A podczas zawodów Polska-Szwecja rok później 80 tysięcy. Zamówień na bilety na ten mecz było ponad dwukrotnie więcej. Nic też dziwnego, że korespondent ogólnopolskiego tygodnika "Sportowiec" tak komentował swój przegląd dyscyplin sportowych w stolicy Dolnego Śląska - Doszedłem do wniosku, że we Wrocławiu najwięcej jest zwolenników żużla. Warszawa w latach 50-tych nie chciała być gorsza od Wrocławia i także tutaj mecze żużlowe gromadziły kilkudziesięciotysięczne tłumy. Może nie tak duże, jak we Wrocławiu, bo stadion Skry na którym znajdował się tor żużlowy, miał mniejsze trybuny. Ale na tyle dużo, aby dziennikarze zauważyli, że w Warszawie żużel cieszy się nie mniejszą popularnością niż piłka nożna

Charakterystyczny jest komentarz do meczu ligowego miejscowych Budowlanych z Włókniarzem Częstochowa w 1954 roku. Autor pisząc, że oglądało go 25 tysięcy widzów, uznał ta frekwencję za słabą, usprawiedliwiając ją konkurencją w postaci Wyścigu Pokoju! W mniejszych miejscowościach było w latach 50-tych podobnie. W Rybniku mecz ze słabą reprezentacją Austrii przyciągnął na trybuny 30 tysięcy widzów W Lesznie, które w połowie lat 50-tych liczyło 27 tysięcy mieszkańców, frekwencja na żużlowych spotkaniach wynosiła około 20 tysięcy, na zawody ligowe do nieodległego Wrocławia potrafiło pojechać według prasowych relacji wraz z zespołem Unii 5 tysięcy leszczyńskich kibiców. Niemal 30 tysięcy widzów przyszło na nowo otwarty tor żużlowy w Rzeszowie w 1956 roku.

To oczywiście jedynie kilka przykładów. W kolejnych dekadach frekwencja na zawodach żużlowych nie była już z reguły tak wysoka, co jednak nie należy wiązać ze spadkiem zainteresowania tym sportem, ale raczej z faktem modernizacji stadionów, co często wiązało się z uszczupleniem pojemności, a przede wszystkim z zaostrzanymi sukcesywnie przepisami bezpieczeństwa, wykluczającymi możliwość wpuszczenia dowolnej liczby kibiców. Żużel bowiem cieszył się, pomimo upływu lat ciągłym zainteresowaniem, przyciągając na trybuny kibiców bez specjalnej zachęty i reklamy. I to nie tylko zawody rangi mistrzowskiej, ale także o charakterze towarzyskim. W latach 60-tych turnieje o Puchar ROW w Rybniku zgromadził na trybunach 30 tysięcy widzów. W 1961 roku przed meczem pomiędzy kadrą PZM a radzieckim CAMK doszło do zamieszek wśród kibiców, którzy nie dostali biletów na to spotkanie. W efekcie napierający tłum wyłamał bramy stadionowe. W Gnieźnie zainteresowanie zawodami o Puchar Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej w 1963 roku było tak duże, że tłum stratował dwie osoby, które przewieziono do szpitala. Za apogeum popularności żużla w Polsce uchodzi powszechnie rok 1973 i finał Indywidualnych Mistrzostw Świata w Chorzowie, podczas którego pierwszy tytuł mistrzowski polskiego zawodnika - Jerzego Szczakiela oklaskiwało sto tysięcy widzów.

Już nigdy później tylu widzów na żadnej imprezie żużlowej w Polsce nie było. Budowa toru na śląskim stutysięczniku była odpowiedzią na zapotrzebowanie społeczne. Podczas wcześniejszego finału IMŚ w 1970 roku we Wrocławiu wielu chętnych kibiców nie dostało biletów na imprezę. Przykładem na fenomen popularności żużla w Polsce może być zorganizowany po raz pierwszy w Lesznie, w 1984 roku finał Drużynowych Mistrzostw Świata. Był to okres kryzysu gospodarczego w Polsce , a także kryzysu polskiego sportu żużlowego, który coraz bardziej oddalał się od światowej czołówki, a o sukcesach z minionych dwóch dekad mogliśmy tylko pomarzyć. Tymczasem już na trening w przeddzień zawodów przybyło na stadion im.Alfreda Smoczyka aż kilkanaście tysięcy widzów. Zagraniczni mistrzowie speedwaya z Danii, Anglii i Stanów Zjednoczonych byli tym faktem zszokowani, i podejrzewali, że ludzie po prostu dostali od władz partyjno-państwowych nakaz wstawienia się na stadionie. Bilety na zawody rozeszły się w ciągu dwóch dni, pomimo iż dostępne były tylko dla osób powyżej 14 lat Stadion, oficjalnie o pojemności 35 tysięcy widzów wypełnił 45 tysięczny tłum. Ale się działo!

Robert Noga

Komentarze (2)
avatar
KATO
4.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I co się stało że się zesrało?Na pewno nie jest to żadna wina nowych tłumików bo wyścigi w latach 80-tych wcale nie były w większości bardziej emocjonujące niż teraz.Drogie bilety?Ile kosztował Czytaj całość
avatar
Mik
4.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
w 2007 roku w finale z Toruniem w Lesznie było 28-30tys - ależ była atmosfera 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.