Zbigniew Suchecki: Po cichu liczyliśmy na bonus
W niedzielnym pojedynku pomiędzy Betard Spartą Wrocław a Unibaksem Toruń, zawodnik gospodarzy Zbigniew Suchecki zdobył 5 punktów i dwa bonusy.
Mecz we Wrocławiu dostarczył kibicom wiele emocji. Gra toczyła się bowiem o najwyższą stawkę. Wrocławianie, aby nadal liczyć się w grze musieli spotkanie wygrać. Gospodarze odnieśli zwycięstwo, jednak punkt bonusowy trafił w ręce torunian.
- Przede wszystkim chcieliśmy to spotkanie wygrać. Początek zawodów wyglądał całkiem obiecująco i liczyliśmy po cichu na bonus. Trochę niestety zabrakło, ale cieszymy się z wygranej - powiedział po spotkaniu Zbigniew Suchecki.Najbardziej emocjonującym w całych zawodach był bez wątpienia wyścig piętnasty i zaistniała sytuacja na wejściu w pierwszy łuk między Troy'em Batchelorem i Adrianem Miedzińskim. - Nie widziałem całej akcji i nie chcę się zatem wypowiadać. Dla mnie nie ma czego komentować. Kto jest z przodu dyktuje warunki. Żużel taki jest, bo to sport kontaktowy. Jeśli sędzia niczego nie widział, to nie ma o czym mówić - zakończył Suchecki.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>