Nicklas Porsing: Podoba mi się w Ostrowie. Chcę jeździć w I lidze, ale może tu zostanę

Nicklas Porsing to jedno z większych odkryć tego sezonu w I lidze. Młody Duńczyk bardzo zżył się z ostrowskim klubem i nawet w obliczu degradacji nie wyklucza, że zostanie w Ostrowie.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik

Nicklas Porsing w trakcie okienka transferowego podpisał kontrakt z ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovią i od razu zyskał w oczach miejscowych działaczy. Młody Duńczyk bardzo profesjonalnie podchodził do występów w Polsce. - Trafiłem do Ostrowa w połowie sezonu, ale bardzo mi się tutaj podoba i mocno związałem się z tym klubem. Mieliśmy naprawdę ogromnego pecha. Nie mogę pojąć, że spadliśmy do drugiej ligi. Wszystko jednak zaczęło się w Lublinie. Tam się posypał cały sezon dla nas. Nie chcę już wracać do tego po raz kolejny, ale to, co się tam stało, nie powinno mieć miejsca w sporcie. To zabija żużel. To my powinniśmy wygrać tamto spotkanie i być teraz w play-off, a nie w drugiej lidze. Mecz w Lublinie śni mi się po nocach - nie kryje Duńczyk.

Porsing miał ogromnego pecha w Gdańsku, gdzie już w pierwszym starcie nabawił się kontuzji ręki. - Gdyby nie to, pewnie pomógłbym kolegom wygrać z liderem. Szkoda tych pechowych sytuacji, których w trakcie kilku meczów uzbierało się naprawdę sporo - ubolewa 20-latek.

Duńczyk nie kryje, że najbardziej pasują mu długie i szerokie tory, na których można się ścigać. W ostatnim meczu w Ostrowie nawierzchnia była twardsza niż zwykle, ale Porsing i tak sobie na niej poradził. - Tor w niedzielnym meczu był twardy. Trzeba było być bardzo szybkim na starcie. Jeśli przegrałeś wyjście spod taśmy, ciężko było mijać rywali na dystansie. Szkoda, że nie zdobyłem punktów w wyścigu 13., kiedy to przegrałem start. W kolejnym biegu dobrze wyszedłem spod taśmy i pomknąłem do mety po zwycięstwa. Niestety, nie zdołaliśmy wygrać różnicą 15 punktów. Byliśmy blisko, ale trochę zabrakło - dodał.

Sezon 2013 dla Nicklasa Porsinga w polskiej lidze się już skończył. Teraz skupi się na pozostałych rozgrywkach oraz walce w IMŚJ. - Jestem bardzo zadowolony, że trafiłem do Polski i podpisałem kontrakt z ostrowskim klubem. Chciałbym w przyszłym sezonie jeździć nadal w pierwszej lidze. Ostrów spadł do niższej klasy rozgrywkowej, ale wcale to nie oznacza, że od razu chcę odchodzić stąd. Muszę usiąść i porozmawiać z zarządem ostrowskiego klubu. Zobaczymy, jaka będzie przyszłość drużyny. Wszystko jest możliwe. Jeśli dojdziemy do porozumienia, mogę podpisać kontrakt w Ostrowie - deklaruje Duńczyk.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×